Monika Richardson zaapelowała w czwartek do szefowej "Pytania na śniadanie", by po swoich internetowych awanturach i zwolnieniu kobiety w ciąży, podała się do dymisji. "Bardzo proszę się ukłonić, przeprosić i wyjść" - napisała w mediach społecznościowych. Póki co, Kinga Dobrzyńska nie zareagowała na jej słowa. Za to głos zabrała jedna z obecnych prowadzących program - Joanna Górska. Zachowanie swojej przełożonej i nazwanie Idy Nowakowskiej "durną tancerką" zrzuca to na kark... hejtu, jaki w internecie wylewa się na obecną ekipę programu.
Joanna Górska nie wzięła jednak pod uwagę tego, że poza negatywnymi komentarzami, wiele osób w sposób kulturalny wyraża niezadowolenie z obecnych prowadzących, tęskniąc za byłymi. Każdy ma przecież prawo do swojej opinii wyrażonej w sposób kulturalny. Ostatnio gdy ktoś w grzeczny sposób napisał, że nie ogląda programu z nowymi prowadzącymi, szefowa "Pytania na śniadanie" wybuchłą i stwierdziła, że widocznie program jest teraz za trudny. Przy okazji poprosiła, by przełączyć kanał na TV Republika. W opinii obecnej prowadzącej "Pytanie na śniadanie", Kinga Dobrzyńska jest usprawiedliwiona. Tymczasem Telewizja Polska przeprosiła za słowa szefowej porannego programu.
Pani Moniko, nie wiem, czy Pani wie, co się dzieje na Facebooku i jak okropnie jesteśmy wyzywani. Jakich słów używa się w stosunku do nas i jakie padają wyzwiska, przekleństwa i obelgi. Nasza szefowa, Kinga Dobrzyńska, robi, co może, abyśmy mogli spokojnie pracować i broni nas jak lwica. Staramy się, jak możemy, aby widzowie przestali nas wysyłać do gazu. Tak, tak… takie rzeczy też mają miejsce
- stwierdziła Joanna Górska pod wpisem Moniki Richardson.
Na koniec swojego komentarza, Joanna Górska serdecznie pozdrowiła Monikę Richardson i byłych prowadzących "Pytanie na śniadanie", którzy według niej, nie mają na co narzekać. "Z tego, co wiem, wielu zaraz ruszy z nowymi projektami i programami, niektórzy już mają nową pracę. A my będziemy robić swoje. Antena jest święta, widz jest święty, na tym się koncentrujemy i wierzymy, że z czasem będzie lepiej" - napisała na koniec.