Krystyna Tkacz ma 77 lat, ale do dziś pozostaje aktywna zawodowo. Jest jedną z gwiazd serialu "Barwy szczęścia". Mimo że aktorsko spełnia się od lat, w jej życiu osobistym nie było tak kolorowo. W młodości zdecydowała się na ślub, ale szybko tego pożałowała. Gwiazda opowiedziała o swoim zamążpójściu, które okazało się pomyłką.
Aktorka zakochała się w Grzegorzu Warcholem, gdy miała 25 lat. Poznali się w czasie studiów na wydziale aktorskim krakowskiej szkoły teatralnej. Para była nierozłączna. Gdy tylko Tkacz otrzymała propozycję pracy w poznańskim teatrze, ukochany bez wahania pojechał za nią. Później się zaręczyli, lecz po ślubie zmieniło się wiele. Małżeńska sielanka trwała krótko. I choć Warchoł uchodził za uroczego i szarmanckiego, w domu zmieniał się nie do poznania. Chciał kontrolować żonę na każdym kroku, a nawet próbował wpływać na to, jakie role przyjmuje. Aktorka nie miała zamiaru się podporządkować mężowi, więc ten ją zostawił. Niedługo później dowiedziała się, że Warchoł ją zdradzał na potęgę. Krystyna Tkacz postanowiła zasięgnąć rady astrologa. O sprawie opowiedziała w rozmowie z "Twoim Stylem".
Popełniłam jeden z najpoważniejszych życiowych błędów: wyszłam za mąż. (...) Po pewnej ważnej premierze, a jeszcze wtedy formalnie byłam żoną Grzegorza, poszłam do astrologa. Powiedział: 'Pani jest pisany sukces zawodowy! Mąż się nie zmieni. Zdradza i będzie zdradzał. Będą się wokół pani kręcić mężczyźni, jednak miłości po grób nie widzę. Za to życie artystyczne... bujne, bardzo bujne'. Poczułam wtedy ulgę, zebrałam siły i zrobiłam porządek w swoim życie
- wyznała.
Po rozstaniu aktorka rzuciła się w wir pracy i szybko zapomniała o niewiernym mężu. Nie znalazła jednak partnera, który by ją na tyle zainteresował, by się z nim związała. - Wielu mężczyzn boi się kobiet samodzielnych, z poczuciem wolności, które nie dają się ustawić do kąta. (...) Bez mężczyzny jest mi lepiej niż z mężczyzną - opowiedziała w "Kulisach sławy". Po jednym z miłosnych zawodów Krystyna Tkacz zdecydowała się na pomoc specjalistki.
Wytłumaczyła mi, że byłam kobietą, która kocha za bardzo. A takie kobiety najczęściej stają się podnóżkiem dla mężczyzny, który prędzej czy później okazuje znudzenie i brak zainteresowania. Schemat, który aż zbyt dosłownie pasował do moich historii damsko-męskich
- mówiła w rozmowie z "Twoim Stylem". Obecnie Krystyna Tkacz zaznacza, że nie czeka już na miłość, a z samotnością "oswoiła" się już jakiś czas temu. Jak kiedyś wyglądała aktorka? W naszej galerii znajdziecie jej zdjęcie sprzed lat.