Ostatnia edycja "Tańca z gwiazdami" wywołała wśród widzów ogromne emocje. Zarówno kontrowersyjnym udziałem w programie Dagmary Kaźmierskiej, jak i tanecznymi popisami Roksany Węgiel, która okazała się jedną z najjaśniejszych gwiazd show i regularnie zgarniała najlepszą punktację od jury. Kryształową Kulę ostatecznie otrzymała Anita Sokołowska, a po finale w sieci już zaczęto spekulować, jakie nazwiska pojawią się w kolejnej edycji. Jeden z portali poinformował, że w nowej edycji pojawi się Fagata, która ostatnio miała nawet okazję gościć w programie Kuby Wojewódzkiego. Co na to sama zainteresowana?
Agata Fąk, czyli Fagata w mediach społecznościowych ma już miliony obserwujących. W sieci zasłynęła jako dziewczyna Stuarta "Stuu" Burtona, który ostatnio był głównym "bohaterem" Pandora Gate. Rozpoznawalność przyniosły jej też liczne afery i zestaw mało ambitnych utworów, w których informuje, że jest "sexy c*pką spod Konina". Fagata otwarcie mówi o tym, że poprawiała urodę w gabinecie medycyny estetycznej i zarabia na sprzedawaniu zdjęć dla dorosłych na platformie OnlyFans. Z pewnością w "Tańcu z gwiazdami" wygenerowałaby zainteresowanie na poziomie tego, jakie w programie wywoływała Dagmara Kaźmierska. Chociaż jeden z portali twierdzi, że Fagata już podpisała kontrakt z Polsatem, to ona stanowczo zaprzecza. Do wszystkiego odniosła się na TikToku.
Słuchajcie, nie będę. Zdradzę wam bardzo duży sekret. W telewizji bardzo mało płacą. Myślę, że za jeden koncert dostaję więcej, niż te gwiazdy dostają za jeden odcinek, ale to nawet nie chodzi o pieniądze. Ja bardzo nie lubię tańczyć, chyba, że chodzi o trzęsienie dupą na scenie - podsumowała Fagata.
Fagata w swojej najnowszej serii na TikToku postanowiła rozprawić się z plotkami, które w sieci krążą na jej temat. W najnowszym nagraniu wspominała także o Julii Żugaj i postanowiła wbić szpilę "koleżance". Wygląda na to, że popularna ostatnio idolka nastolatek może być następnym gorącym nazwiskiem, który weźmie udział w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". - Don't worry Julka Żugaj, możesz tam iść spokojnie, nie będzie mnie tam, tylko dopilnuj tym razem, żeby autobus z żugajkami, który będzie jechał tam na publiczność, żeby nie słuchały moich piosenek, bo one są przeznaczone dla trochę starszej widowni i nie chcę znów mieć dramy z tym związanej - skwitowała uszczypliwie Fagata.