Aktor znany z "Ojca Mateusza" przeszedł ogromną metamorfozę. Dziś grywa w filmach dla dorosłych

Marcin Turski grywał role epizodyczne w wielu popularnych serialach. Po latach występów na małym ekranie postanowił jednak zmienić branżę. Dziś jest gwiazdą filmów dla dorosłych.

Marcin Turski zaczynał karierę jako dziecko. Pierwszą "poważną" rolę dostał jednak dopiero jako 16-latek. Wcielił się wówczas w Sebę w serialu "Do dzwonka", emitowanym przez Disney Channel. Później występował epizodycznie w wielu popularnych produkcjach, takich jak "Na Wspólnej", "Klan" czy "Ojciec Mateusz". Jakiś czas temu aktor postanowił jednak obrać inną ścieżkę kariery. Przeszedł też fizyczną przemianę. Na nowych zdjęciach trudno go rozpoznać.

Zobacz wideo Polskie seriale kryminalne. "Rojst postawił poprzeczkę bardzo wysoko"

Aktor znany z "Ojca Mateusza" przeszedł ogromną metamorfozę. Dziś grywa w filmach dla dorosłych

Marcin Turski jakiś czas temu zrezygnował z "tradycyjnego" aktorstwa i rozpoczął karierę w branży filmów dla dorosłych. Aktor występuje teraz pod pseudonimem Franek Walker, a na jego instagramowym profilu znajdziemy mnóstwo zdjęć, na których dumnie prezentuje odmienioną sylwetkę. Turski założył konto na popularnym portalu, gdzie za opłatą oferuje swoje odważne fotografie. Grywa także w filmach przeznaczonych dla dorosłych, do których dostęp wymaga wykupienia subskrypcji. Franek Walker na stałe wyprowadził się z Polski. Obecnie mieszka w Key West na Florydzie. Chętnie też relacjonuje w mediach społecznościowych swoje dalekie podróże. Chwalił się między innymi wyprawami do Meksyku, Brazylii, Egiptu i Grecji. Aktualne zdjęcia Marcina Turskiego znajdziecie w naszej galerii.

Marcin Turski
Marcin Turski KAPiF

12-latka chciała obejrzeć kurs tańca z udziałem Cichopek i Hakiela. Trafiła na film dla dorosłych

W 2007 roku sieć obiegła skandaliczna historia. W jednej ze szkół podstawowych w Działdowie doszło do wyjątkowo niefortunnej pomyłki. Uczennica V klasy za zwycięstwo w konkursie językowym otrzymała płytę DVD "Taniec krok po kroku "z Katarzyną Cichopek i Marcinem Hakielem. Niestety, zawartość znacznie różniła się od opisu. Kiedy dziewczynka wraz z mamą chciała obejrzeć nagranie z kursem tańca, zamiast instruktażu, zobaczyły sceny z filmu dla dorosłych. W wyniku śledztwa okazało się, że nie był to odosobniony przypadek. Producent nagrania zapewnił jednak, że wina za pomyłkę na pewno nie leży po jego stronie.,

Więcej o: