Beata Tyszkiewicz ma dwie córki. Starsza z nich - Karolina - to owoc małżeństwa aktorki z Andrzejem Wajdą. Później największa dama polskiego kina wychodziła za mąż jeszcze dwa razy. Żaden z tych związków nie przetrwał jednak próby czasu. Starsza pociecha gwiazdy, w odróżnieniu od matki, stanęła na ślubnym kobiercu tylko raz. W latach 90. Karolina Wajda wyszła za mąż za swoją szkolną miłość. Niestety, po kilku latach doszło do rozwodu. Kim jest były ukochany córki Beaty Tyszkiewicz?
Karolina Wajda w latach 90. była żoną dziennikarza Artura Nowakowskiego. Para poznała się jeszcze w szkole. Beata Tyszkiewicz od razu zaakceptowała wybranka córki i kibicowała ich związkowi. Były zięć aktorki również pałał do niej ogromną sympatią. W rozmowie z autorką książki "Beata Tyszkiewicz. Portret damy" wypowiadał się o byłej teściowej w samych superlatywach.
Beata ma coś takiego, że jak się jest w jej kręgu, to wydaje się, że nic ci się na świecie stać nie może. Karolina jest taka sama. Nic się nie może wydarzyć złego, wszystko jest cudownie - czytamy w biografii gwiazdy.
Wajda i Nowakowski nie od razu zdecydowali się jednak na ślub. Przed legalizacją związku zamieszkali razem, a potem rozstali się nawet na jakiś czas, aby sprawdzić, czy mogą bez siebie żyć. Dziennikarz pozostawał jednak wówczas w stałym kontakcie z Beatą Tyszkiewicz. - Ewidentnie martwiła się o moje dobre samopoczucie. Dzwoniła do mnie codziennie rano i mówiła tym swoim ciepłym głosem: "Artunio, wstawaj, trzeba iść do pracy". Dzień w dzień pilnowała mnie - zdradził na kartach wspomnianej książki. Szybko okazało się, że Nowakowski nie może wytrzymać z dala od ukochanej i wkrótce doszło do ślubu. Aktorka wyprawiła córce huczne wesele w dworku w Głuchach.
Niestety, szkolna miłość nie trwała wiecznie i po kilku latach Karolina Wajda i Artur Nowakowski się rozwiedli. Nie było jednak między nimi negatywnych emocji. Byli małżonkowie do dziś pozostają w dobrych relacjach. - To oczywiście nigdy nie jest miła sytuacja, jak się ludzie rozchodzą, ale nas nie rozłączyły afery i trzaskanie drzwiami. Gdyby coś się Karolinie stało, byłbym jej potrzebny, to ja natychmiast wstaję, jadę i pomagam - zapewniał Nowakowski w książce "Beata Tyszkiewicz. Portret damy".