Marek Sierocki był związany z Telewizją Polską przez 37 lat. Szczególnie dał się poznać w dziale muzycznym, który był charakterystycznym elementem "Teleexpressu". Po wielkich rewolucjach w publicznej telewizji, znany dziennikarz został odsunięty od programu informacyjnego, a nawet zastąpiony. Dostał jednak inną propozycję. Show "To jest grane" jest przeglądem list przebojów. Jak się okazało, format nie jest aż tak popularny, jak pierwotnie zakładano.
Marek Sierocki ma swój program w Telewizji Program. "To jest grane" nie przynosi mu jednak powodów do zadowolenia
Marek Sierocki prowadzi program "To jest grane" od 8 marca 2024 roku. Widzowie mogą dowiedzieć się wielu ciekawostek na temat zagranicznych i polskich list przebojów. W show nie brakuje również kultowych teledysków. Wiadomo już, że format nie cieszy się dużą popularnością. Portal Wirutalnemedia.pl opublikował dane z Nielsen Audience Measurement. "To jest grane" w piątki o 21:55 średnio zdobywa widownię w wysokości 175 tys. osób. Powtórki programu są emitowane w soboty o 11:30. Wówczas średnio przed telewizorami pojawia się 216 tys. widzów. Sierocki jakiś czas temu w rozmowie z Plejadą mówił o tym, że nie wyklucza zmiany kariery.
Jak mówi tytuł wielkiego polskiego przeboju, który bardzo lubię, "Nic nie może wiecznie trwać". Każdy z nas powinien być gotowy na to, że kiedyś jego sprawy zawodowe dobiegną końca, skończą się rzeczy, którymi się zajmuje. (...) Zajmuję się muzyką w Telewizji Polskiej już ponad 37 lat i mam świadomość, że prędzej niż później przyjdzie taki dzień, kiedy przestanę to robić. Zobaczymy, ile to jeszcze potrwa
- mówił Sierocki w rozmowie z Plejadą. Po więcej zdjęć zapraszamy do naszej galerii na górze strony.
Marek Sierocki mógł zniknąć z publicznej telewizji. Na jego temat wypowiedział się Wojciech Mann
Przez jakiś czas Marek Sierocki nie był związany z Telewizją Polską. Widzowie byli oburzeni, gdy odsunięto go od "Teleexpressu". Wówczas nie było wiadome, czy dziennikarz na dobre pożegnał się z TVP. Wiele osób wyraziło swoje oburzenie. Wśród nich był Wojciech Mann. - Nigdy nie byłem zwolennikiem estetyki Marka Sierockiego i jego występów, natomiast zastanawiałem się, czy od razu trzeba wykosić wszystkich? - mówił dla "Faktu". Szczegóły na temat relacji mężczyzn znajdziecie TUTAJ. ZOBACZ TEŻ: Kuba Wojewódzki uderza w Marka Sierockiego i TVP. "Był częścią tego syndykatu nienawiści"
