Jola Mróz wystąpiła w dwóch edycjach programu "Warsaw Shore", gdzie przylgnęła do niej łatka awanturnicy. Jej udział w show zakończył się w momencie, w którym brutalne pobiła kolegę z ekipy. Wówczas została wyrzucona z produkcji. Po tej sytuacji widzowie jej nie oszczędzali, co ostatecznie wpłynęło na decyzję Mróz o wyprowadzce z kraju i rozpoczęciu nowego życia w Wielkiej Brytanii. Była uczestniczka "Warsaw Shore" od tego czasu zdążyła już jednak wrócić do ojczyzny, a niedawno poinformowała, że w tym roku na świat przyjdzie jej druga pociecha.
"Baby number two. W końcu mogę się podzielić" - napisała na Instagramie wyraźnie uradowania Jola Mróz i dodała zdjęcia z ciążowymi krągłościami. W komentarzach czytamy liczne gratulacje od obserwatorów celebrytki. "Cudowna wiadomość. Gratulacje i dużo zdrówka", "Gratulacje. Dużo szczęścia i miłości ci życzę" - czytamy. O komentarz pokusiła się także jej koleżanka z "Warsaw Shore" Eliza Trybała. "Jolka. Cudownie! Cieszę się z twojego szczęścia! Gratuluję" - napisała partnerka Trybsona. Mróz jeszcze w lutym tego roku wrzuciła na Instagram zdjęcie z mężczyzną, które podpisała jako "moja miłość".
Jola Mróz w październiku 2020 roku powitała na świecie córkę o imieniu Mia, którą wychowywała i utrzymywała samotnie. "Od początku ciąży byłam sama - bałam się, bo było trudno. Pomogła mi praca. Pracowałam do ósmego miesiąca, żeby odłożyć jak najwięcej pieniędzy i zacząć żyć w Polsce" - pisała swego czasu na Instagramie. Celebrytka nie ukrywa, że przetrwać trudne chwile pomogli jej najbliżsi. "Było naprawdę ciężko, bo cała wyprowadzka z innego kraju... Ale miałam przy sobie przyjaciół i rodzinę, wiele osób o wspaniałych sercach. Dzięki temu dałam radę. I to, że było we mnie nowe życie, dało mi dużo siły do walki. Postanowiłam, że zrobię to wszystko dla córki i się udało. Sama utrzymuję córkę, bo od ojca małej nigdy nie otrzymałam ani złotówki" - pisała.