Wieść o rozstaniu Marianny i Łukasza Schreiberów wzbudziła wiele emocji. Najwięcej chyba w samej zawodniczce MMA, która twierdzi, że o zakończeniu związku dowiedziała się z mediów. Od tamtej pory celebrytka nieustanie porusza temat w mediach społecznościowych. Jej zachowanie skomentowała Karolina Korwin Piotrowska. Dziennikarka nie gryzła się w język.
W swoim pierwszym oświadczeniu po ogłoszeniu przez Łukasza Schreibera rozstania Marianna zaapelowała do komentujących o zachowanie powściągliwości dla dobra swojej córki. Apel nie dotyczył jednak najwyraźniej samej celebrytki, gdyż od kilku dni nieustannie porusza w mediach społecznościowych temat rozwodu. Jej poczynania zwróciły uwagę Karoliny Korwin Piotrowskiej, która pokusiła się o dobitny komentarz.
Hit. Proszę, aby media nie pisały, proszę, by ludzie nie pisali, a jednocześnie robię od kilkudziesięciu godzin nieustający cyrk w mediach. Rozumiem emocje, ale zamiast ujawniać je publicznie, w mediach, lepiej zrobić to u specjalisty, albo u przyjaciółki, kogoś bliskiego. Tym bardziej że ważne jest dziecko. No ale może nie ma ani przyjaciółki, ani terapeuty, a poza tym, wtedy nikt by nie wiedział. A tak wszyscy wiedzą. Bo o to chodzi. Żeby być publicznie. Nieustannie
- napisała na InstaStories.
Podobne spostrzeżenia jak Karolina Korwin Piotrowska mają także internauci. Fani zaapelowali do celebrytki, aby wzięła pod uwagę dobro dziecka i przestała publicznie drążyć temat rozstania. "Pani Marianno niech pani pomyśli chociaż przez moment o swojej córce, jaki pani robi jej wstyd. Nie mąż, tylko pani, te wpisy, zdjęcia, płaczące relacje …", "Mówisz, że prosisz o prywatność, bo córka najważniejsza… a to, co robisz i wygadujesz w internecie, woła o pomstę do nieba,"- czytamy w komentarzach na instagramowym profilu Schreiber.