Tomasz Komenda miał nowotwór. Przyjmował chemię. "Rak do operacji się nie nadawał"

Tomasz Komenda zmagał się z chorobą nowotworową. Przez długi czas milczał, gdyż został mocno skrytykowany za sytuację z alimentami dla dziecka. Po czasie opowiedział, jak wyglądało leczenie.

Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za gwałt i morderstwo nieletniej. Przez 18 lat przebywał w więzieniu, aby ostatecznie w 2018 roku po latach usłyszeć w Sądzie Najwyższym, że jest niewinny. Nikt nigdy nie odpowiedział za błędnie poprowadzone śledztwo. Kilka lat po wyjściu na wolność, okazało się, że mężczyzna poważnie zachorował. Opowiedział, jak walczył o powrót do zdrowia. Nie wiadomo jednak, czy to właśnie nowotwór był przyczyną jego śmierci

Tomasz Komenda miał nowotwór. Opowiedział o chorobie

Media od dłuższego czasu twierdziły, że Komenda zmagał się z chorobą, ale sam zainteresowany przez długi czas nie komentował tej sytuacji. Po czasie uznał, że chce opowiedzieć prawdę o swoim stanie zdrowia i w rozmowie z autorką książki "Dziewczyna w czarnej sukience. Historia zbrodni miłoszyckiej" oficjalnie potwierdził, że ma raka. 

Leczę się, jestem na chemii, włosy już mi odrosły. Żyję, z tym że był rak, teraz nie ma, ale nie wiadomo, czy znowu nie wróci. Do operacji się nie nadawał. Ciężko mam. Ciekawe, kiedy zrzucę w końcu ten krzyż, już należałoby mi się trochę spokoju

- opowiedział Ewie Wilczyńskiej o swoich zmaganiach z chorobą.

Tomasz Komenda walczył z rakiem i bał się oceny ludzi

Przez długi czas mężczyzna trzymał się z dala od mediów i nie chciał udzielać żadnych informacji na swój temat. Wszystko przez problemy zdrowotne, a także sprawę alimentów, która cały czas się za nim ciągnęła. Chodziło o komentarz, którego udzielił "Super Expressowi" na temat alimentów na dziecko, które uważał za zbyt wysokie. W rozmowie z autorką książki wyznał, że postąpił wtedy źle. 

Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle, pod górkę. Niepotrzebnie się zgodziłem na tę wypowiedź do "Super Expressu". Tyle czasu byłem nieaktywny i nie wiem, co mi teraz odbiło. Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie

- opowiedział. Komenda czuł presję, szczególnie, że media interesowały się jego życiem prywatnym ze względu na jego historię. Miał ponownie spotkać się z Ewą Wilczyńską, ale ostatecznie do kolejnej rozmowy pomiędzy nimi nigdy nie doszło. 

Tomasz Komenda nie żyje
Tomasz Komenda nie żyje KAPiF.pl
Więcej o: