Kinga Rusin nie należy do sympatyków Krzysztofa Stanowskiego. Dziennikarka zarzuca założycielowi Kanału Zero sympatyzowanie ze spółkami Skarbu Państwa, zajmowanie się błahymi sprawami celebrytów oraz tworzenie platformy prawicowym politykom dla własnych korzyści. Niedawno szerokim echem oddbił się wywiad Roberta Mazurka z Przemysławem Czarnkiem na kanale Krzysztofa Stanowskiego. Polityk PiS-u zaskakująco wypowiedział się w nim osobach LGBT, co od razu wzbudziło czujność Kingi Rusin.
Kinga Rusin opublikowała obszerny wpis na Instagramie, który zaczyna od własnego podsumowania postaci Przemysława Czarnka. Dziennikarka przekonuje, że dzięki Kanałowi Zero polityk dostał platformę, w której mógł do woli mydlić ludziom oczy. Wystosowała także w jego stronę kilka ostrych epitetów. Całość możecie zobaczyć w poście poniżej. "Czarnek (...) który z mównicy sejmowej obraża posłów (...) człowiek, który zniszczył polską edukację, zmieszał z błotem wielu nauczycieli, wprowadził do szkół zasady ze średniowiecza, wczoraj dzięki Kanałowi Zero wyszedł na tolerancyjnego równiachę" - czytamy. "Operacja zmiany wizerunku w pełnej krasie. Czyżby to jednak Czarnka szykowano do walki o prezydenturę? Jeśli tak, to dostał w prezencie (za darmo?) niezły początek kampanii..." - zauważa dziennikarka.
Kinga Rusin nazywa wywiad z Czarnkiem "dwugodzinnym kabaretem", w którym to polityk "rozjechał walcem samozwańczych królików dziennikarstwa". "Coś tam podskakiwali, histeryzowali, dramatyzowali, ale to taki teatrzyk dla podtrzymania napięcia w dwugodzinnym kabarecie" - pisze dziennikarka. Rusin kolejno wysnuwa tezę, że Kanał Zero to nie "kosmodrom z obiektywizmu" a "kosmodrom PiS-u". Dziennikarka ma za złe prowadzącym, że nie skonfrontowali polityka z jego skandalicznymi zachowaniami z przeszłości. "Wielcy śledczy kanału Zero nie byli nawet w stanie zmontować klipu z chamskimi zachowaniami Czarnka czy kompromitującymi go decyzjami jako ministra (ale rozpracowali historię partnera Derpieński do 30 lat do tyłu!). Kiepskie przedstawienie dla pelikanów. Tytuł sztuki: 'Ocieplamy PiS'. Panowie, zmieńcie nazwę kanału na... Albo nie, jednak zostawcie!" - grzmi Rusin.