"Paskowy" z TVP jest dobrze znany widzom TVN-u. Bez wahania ujawnił wtopy Samuela Pereiry

Podczas wywiadu u Krzysztofa Stanowskiego, Samuel Pereira ujawnił nazwisko słynnego "paskowego" z TVP Info. Bartosz Gonzalez, bo o nim mowa, już wcześniej podkreślał, że nie miał nic wspólnego z samą treścią kontrowersyjnych pasków.

Słynne paski w TVP Info, które pojawiały się na antenie za rządów Prawa i Sprawiedliwości, to materiał na pracę doktorską. Nie tylko były pełne złośliwości i wprost uderzały w ówczesną opozycję, ale czasem kreowały wręcz alternatywną wizję rzeczywistości. Jedną z osób odpowiedzialnych za wrzucanie ich na antenę był Bartosz Gonzalez. Co o nim wiadomo?

Zobacz wideo Racewicz o Dowbor w "PnŚ"

"Paskowy" z TVP ma doświadczenie aktorskie. Był związany z TVN-em

Bartosz Gonzalez pochodzi z Iławy, a z mediami związał się jeszcze na długo, zanim rozpoczął pracę w TVP. Jak opowiadał na łamach portalu infoilawa.pl, wielokrotnie próbował swoich sił w aktorstwie. Oprócz reklam czy roli policjanta w filmie "Balladyna" na koncie ma także udział w kilku odcinkach emitowanego w TVN paradokumentu "Sędzia Anna Maria Wesołowska". Gonzalez to także wieloletni pracownik "Kuriera Iławskiego", a w lokalnej gazecie zajmował się przede wszystkim pisaniem komentarzy. Gdy w 2019 roku zaczynał pracę w TVP Info, informacja o tym pojawiła się zresztą w mediach społecznościowych "Kuriera".

To kontynuacja mojej pracy dziennikarskiej w "Kurierze", ale nadal będę się przyglądał wydarzeniom w Iławie i pisał felietony. Cieszę się, że mogę pracować również z fantastycznym zespołem największej telewizji w Polsce

- mogliśmy wówczas przeczytać. W poście pojawiła się wtedy wzmianka, że Gonzalez został wydawcą jednego z programów informacyjnych stacji. W kolejnych latach na stronie "Kuriera Iławskiego" rzeczywiście nadal pojawiały się stworzone przez niego artykuły. Z kolei o jego pracy w TVP nie można znaleźć aż tak wielu szczegółów.

Bartosz Gonzalez otwarcie krytykował Samuela Pereirę

Zmieniło się to w grudniu ubiegłego roku. Na łamach teleshow.wp.pl ukazał się wówczas wywiad z Bartoszem Gonzalezem, który nie był już wtedy pracownikiem TVP. Rozmowa wywołała burzę, bo Gonzalez powiedział wprost, że niektóre z pasków, które przyszło mu zamieszczać, były "głupie". 

Przebojem od zawsze był tekst o imprezie sylwestrowej TVP. Że była najlepsza na świecie. To było tak głupie, że po tym, jak kilka razy pojawiło się na ekranie, sama dyrekcja kazała to skasować. Wśród moich 'pasków' był też: 'Trump wygrał', mimo że wszystkie inne telewizje pokazywały, że wygrał Biden. Takie było polecenie od dyrektora i trzymałem to na antenie do odwołania. Trudno, polecenie to polecenie

- opowiadał. Gonzalez podkreślał także, że "paskowi" z TVP nie mają wpływu na treść pasków. Zaznaczał, że ich praca jest wyłącznie techniczna i nie ma nic wspólnego z kwestiami merytorycznymi. Były pracownik TVP dodał, że kontrowersyjne zdania wymyślała dyrekcja, w tym m.in. Samuel Pereira. Gonzalez przyznał także, że Pereirze zdarzały się wpadki.

Jego teksty miały bardzo często kropkę w środku. Na początku bardzo mnie to śmieszyło: w tytule prasowym nie ma przecież kropki, to jedno zdanie czy równoważnik zdania. Ale on najwyraźniej nie ma o tym pojęcia i stawia kropkę w środku, np. 'Tusk się przeliczył. PAP: 100-150 tys. osób na marszu'. Czasem budował zawrotne konstrukcje: 'Nagonka opozycji na lekarzy i służbę zdrowia i oszukiwanie kobiet'

- mówił Gonzalez. "Zresztą Pereira, który uchodzi za "asa wywiadu", polecenia i belki wysyłał SMS-em, zostawiając dowód swoich działań. Nikt inny z dyrektorów tego nie robił, polecenia zwykle przekazywano ustnie przez telefon wewnętrzny na biurku" - dodał.

Więcej o: