Kanał Zero ruszył na początku lutego, a Krzysztof Stanowski robi wszystko, by o jego projekcie było jak najgłośniej. Znalazł na to sposób i zaprasza do wywiadów znane i kontrowersyjne osoby. Dziennikarz porozmawiał już m.in. z Andrzejem Dudą, a w najnowszym odcinku spotkał się z Samuelem Pereirą, jedną z największych twarzy "dobrej zmiany" w TVP za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Stanowski zarzucił byłemu kierownikowi TVP Info, że musiał się wstydzić, gdy współpracował ze stacją, a także poruszono temat bardzo wysokich zarobków pracowników, o których niedawno było głośno. Jak skomentował to Pereira? Przeczytacie o tym TUTAJ.
Obecność byłego wicedyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej u Krzysztofa Stanowskiego poruszyła wielu. Wśród nich znalazł się Maciej Orłoś, który jeszcze przed emisją odcinka wyraził swoje oburzenie. 63-latek udostępnił na InstaStories wpis swojej partnerki Pauliny Koziejowskiej, która nawiązała do Natalii Janoszek, i dodał kilka słów od siebie. Na początku wpisu celebrytka przytoczyła słowa Edwarda Miszczaka, który stanął w obronie byłej gwiazdy Polsatu (Janoszek pojawiła się w m.in. "Tańcu z Gwiazdami"), a później ukochana dziennikarza podsumowała: "Tak więc 'mało znaną dziewczynkę' Natalię Janoszek zniszczył, a Samuel Pereira dostaje u niego czas antenowy. Słabe bardzo...". "Zgadzam się w 100 proc. brawo @paulina_koziejowska" - dopisał Orłoś. Prowadzący kultowy "Teleexpress" także wieczorem odniósł się do wywiadu na Kanale Zero. "To już ponad dwie godziny rozmowy K. Stanowskiego z S. Pereirą. Owszem, były ostre pytania, ale po co dawać czas antenowy na opowiadanie bzdur i bronienie tez, które są nie do obrony. Ciężko się tego słucha" - czytamy na InstaStrories gwiazdy TVP. Opisane screeny, a także zdjęcia Samuela Pereiry z rozmowy ze Stanowskim znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Samuel Pereira zaatakował Macieja Orłosia
Dlaczego obecność Pereiry u Stanowskiego tak oburzyła Orłosia? Stosunki między panami są napięte. Niedawno, gdy ogłoszono powrót dziennikarza do "nowego" "Teleexpressu", były kierownik TVP Info zaczął się czepiać i nawiązał do ówczesnej sytuacji w stacji. "A dlaczego robicie z innego studia? To niegospodarność. Kto się pod taką decyzją podpisał? Niewpuszczanie ludzi do pracy na placu i łamanie praw pracowniczych setkom ludzi też będzie rozliczone" - napisał na początku stycznia pod postem Orłosia, w którym ten potwierdził swój powrót do TVP. Więcej o sprawie przeczytacie TUTAJ.