Aniela Bogusz - znana również jako Lil Masti - stara się utrzymywać dobry kontakt z obserwatorami i często dzieli się szczegółami ze swojego codziennego życia. Niedawno poszła do fryzjera, gdzie zafundowała sobie całkowitą rewolucję na głowie. Influencerka zdecydowała się na przedłużenie włosów, a efekty wizyty u stylisty fryzur zrelacjonowała na Instagramie. Po krótkich kosmykach ani śladu.
- Noworoczna metamorfoza włosów. (...) Jezu, w ogóle nie mogę się przyzwyczaić. Tak długo miałam krótkie włosy, że siebie nie poznaję. Ale chyba jest ładnie, co? - pyta obserwatorów Lil Masti. Chwilę później wybiega naprzeciw głosom internautek, które od razu zauważyły, że jej małe dziecko może szarpać ją za kosmyki. Jak się okazuje, ma już na to sposób. - Jeśli chodzi o funkcjonowanie z małym dzieckiem, to wiem, dziewczyny, że nie będzie łatwo, no ale to wiecie - kucyk - oświadcza. Co na to obserwatorzy? "Jak dla mnie sto razy lepiej", "Na pewno inaczej. Mała będzie miała za co ciągnąć mamuśkę", "Powiem ci, że inaczej. Anielko, super, chociaż nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że bardziej do ciebie pasują mega krótkie włoski", "Mega wyglądasz! Młodziej z dziesięć lat" - dywagują internauci.
Lil Masti kilka miesięcy temu została mamą. Córka influencerki otrzymała imię Aria. Celebrytka od początku relacjonowała w sieci każdy aspekt macierzyństwa (w tym poród), co spotkało się ze skrajnymi opiniami. Niedawno instagramerka zdradziła, że została fanką noszenia niemowlaka w chuście. Fanka wytknęła jej jednak pewien błąd. "Hej, cudownie, że chcesz nosić malutką w kieszonce! Niestety, nie ma dobrej pozycji i zrobiła się "dupowpadka" - może to źle wpłynąć na krążenie krwi w nóżkach. Doradczyni chustonoszenia pomoże" - radziła jedna z internautek. Kolejne komentujące również wtrąciły swoje trzy grosze. Więcej na ten temat znajdziecie w naszym artykule.