Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski byli małżeństwem przez ponad 20 lat. Choć po rozwodzie wypowiadali się o sobie z szacunkiem, sytuacja zmieniła się, kiedy w życiu Kurzajewskiego pojawiła się Katarzyna Cichopek. Od chwili, kiedy związek prezenterów TVP stał się medialny, "kobieta-petarda" nie szczędziła krytyki pod kątem byłego męża i jego obecnej partnerki. Ostatni wywiad Smaszcz może wskazywać jednak na to, że byłe małżeństwo zakopało topór wojenny.
Paulina Smaszcz w rozmowie z "Super Expressem" oceniła swoje komentarze w mediach w ostatnich miesiącach. Jak twierdzi, zrobiła dokładnie to, czego chciała i działała w imieniu nie tylko swoim, ale i synów. - Myślę, że osiągnęłam to, co chciałam. Bardzo zawalczyłam o siebie i o moich synów, i o relacje. Uważam, że po 23 latach małżeństwa należy im się, żeby mieli dobre relacje z mamą i z tatą i żeby nikt nie wchodził w ich życie i nie niszczył tego, co do tej pory było zbudowane. O to zawalczyłam - podkreśliła "kobieta-petarda". Smaszcz nie zaprzecza jednak, że jej ostre wypowiedzi przyniosły różnorakie efekty. - Konsekwencje są, jakie są, ale nie żałuję i nie żałowałam nawet przez moment - przyznała.
Smaszcz przyznała także, że jest szczęśliwie zakochana. Podzieliła się swoją definicją miłości, w którym na pierwszym planie jest partnerstwo. - Dla mnie miłość jest partnerstwem, ale w szerokim rozumieniu tego słowa, poprzez lojalność i szacunek, więc ja już tego nie nazywam miłością, ale świadomym partnerstwem. Ja jestem świadoma siebie i mój partner jest świadomy siebie - podkreśliła Paulina Smaszcz.
Przypominamy, że trwa plebiscyt Plotka i Radia Złote Przeboje. Możesz zdecydować, kto zdobędzie JUPITERA ROKU w siedmiu kategoriach. W kategorii Stylowa Gwiazda Roku nominowane są: Agnieszka Woźniak-Starak, Julia Wieniawa, Monika Olejnik, Małgorzata Rozenek i Joanna Przetakiewicz. GŁOSUJ TU!