Katarzyna Nosowska i Caroline Derpieński od kilku miesięcy są skonfliktowane. Kością niezgody stała się głośna reklama z Kate Nosauski, która w mistrzowski sposób zareklamowała napoje roślinne marki Danone. Wideo rozwścieczyło Derpieński, która uznała, że marka oraz sama Nosowska naruszyli jej dobro. "Dollarsowa modelka" nastraszyła, że w ramach zadośćuczynienia planuje pozwać ich na 50 milionów złotych, które miały być przekazane na wybrany cel społeczny. Jak donosiły niedawno Wirtualne Media, zarówno Danone, jak i Nosowska mieli nie otrzymać pozwu. Skontaktowaliśmy się z Derpieński z prośbą o wyjaśnienia. Okazało się, że sprawa nadal jest w toku. Celebrytka przyznała, że nad pozwem pracuje cała grupa ekspertów. Więcej TUTAJ.
Katarzyna Nosowska była gościnią podcastu "WojewódzkiKędzierski". Artystka została zapytana o aferę z Caroline Derpieński. Nie ukrywała, że konflikt z młodą modelką bardzo na nią wpłynął. - To mnie dotknęło i trwało to wrażenie z półtorej doby. To jest bardzo krótko. (...) Nie byłam wystarczająco precyzyjna, żeby ktoś nie mógł mi zarzucić rzeczy, które są całkowicie poza moim spektrum zainteresowań ludzkich - mówiła Nosowska. Piotr Kędzierski w rozmowie zauważył, że w dzisiejszych czasach trzeba ostrożniej dobierać słowa, gdyż nigdy nie wiadomo, kogo mogą one urazić. Artystka dodała, że z trudnej sytuacji wyciągnęła wnioski i na własnej skórze poczuła, czym jest niezrozumienie otoczenia.
Uważam, że to doświadczenie było bardzo cenne. Doświadczyłam niezrozumienia. Miałam poczucie bezradności - podkreśliła artystka.
W dalszej części rozmowy Kuba Wojewódzki próbował ustalić, czy nagrywając prześmiewczą reklamę, Nosowska jako artystka odpowiada za to, co robi, a nie za to, jak odbiera ją otoczenie. - Jeżeli ktoś mówi, że jestem hejterem, to nie chcę być tak interpretowana, bo nie jestem. Ze wszystkich możliwych reakcji na ten żarcik to mnie dotknęło - podkreśliła artystka, która nie chce być kojarzona z nawoływaniem do hejtu. Na koniec stwierdziła, że cała sytuacja przybrała nieodpowiedni obrót i jako społeczeństwo powinniśmy spróbować rozwijać się w inny sposób. - Któregoś dnia gorzko zapłaczemy, że wybraliśmy taką metodę na funkcjonowanie - dodała artystka. Więcej zdjęć skonfliktowanej Derpieński z Nosowską znajdziecie w naszej galerii na górze strony.