Sofia Costanza Brigida Villani Scicolone wychowywała się w pobliżu Neapolu. Ojciec porzucił jej rodzinę, dlatego dorastała w nędzy. Była niezwykle urodziwa, dzięki czemu wygrała lokalny konkurs piękności. Wtedy jej życie powoli zaczęło się zmieniać. Wyjechała do Rzymu, a tam poznała słynnego producenta, który nie tylko pomógł jej w karierze, ale również stał się jej mężem. Sukcesem Sofii okazał się występ w filmie "Aida" w 1953 roku, w którym młoda aktorka wcieliła się w tytułową postać. Jeszcze w tym samym roku zagrała Kleopatrę w komedii "Dwie noce z Kleopatrą". Rok później wystąpiła w filmie "Złoto Neapolu", a w 1955 roku w "Pięknej młynarce" i nagrodzonej komedii "Chleb, miłość i ...".
Kiedy Sophia Loren (pseudonimu tego zaczęła używać w latach 50.) podbiła europejski rynek filmowy, przyszedł czas na zmianę otoczenia. W 1957 roku aktorka została zaproszona do Hollywood przez wytwórnię Paramount. Umiejętności Sophii zostały docenione. W 1960 r. otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowe za rolę w filmie "Matki i córki". Kobieta miała nie tylko ogromny talent, ale również przykuwający uwagę wygląd. Ciemna karnacja i włosy były czymś zupełnie innym niż to, co można było zobaczyć w filmach amerykańskich. Na ekranach królował blond i seksapil takich aktorek jak Marilyn Monroe czy Jayne Mansfield. Z tą drugą łączy Sophię nietypowa historia, do której ludzie wracają mimo upływu wielu lat.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Największym marzeniem z dzieciństwa Jayne było zostanie aktorką. Umiała śpiewać i tańczyć, miała poczucie rytmu. Dziecięce plany miały się ziścić, jednak jej kariera przybrała nieco inny obrót, niż się spodziewała. Jayne brała udział w wielu castingach, ale nie mogła się pochwalić żadnym angażem. W próbach zdobycia pracy nie pomagała jej również ciąża, w którą zaszła w wieku 17 lat. Trudna sytuacja finansowa zmusiła kobietę do podjęcia trudnych decyzji. Jayne zaczęła pozować do aktów, imała się także dorywczych prac.
Kobieta zdecydowała się na kompletną zmianę swojego wyglądu. Przefarbowała się na blond i stała się seksbombą, której chcieli amerykańscy producenci. Zaczęła grać w filmach, jednak nie mogła liczyć na ambitne angaże, których tak bardzo pragnęła. Była obsadzana w rolach naiwnych i bezmyślnych blondynek z komedii romantycznych. Produkcje z jej udziałem cieszyły się jednak sporym zainteresowaniem odbiorców. Aby dodatkowo podbić swoją popularność, Jayne zdecydowała, że stanie się skandalistką i ucieleśnieniem ekstrawagancji. Stała się aktorką również w życiu prywatnym - zgrywała niemądrą blondwłosą piękność, której przed dziennikarzami spada bikini. Były to jednak tylko pozory, którymi kobieta karmiła głodnych skandalu Amerykanów.
Kiedy Sophia przyjechała do Hollywood w 1957 r., na jej cześć zorganizowano przyjęcie. Było tam wiele głośnych nazwisk, jednak to Loren była w centrum uwagi. Takiej okazji do zaistnienia i skandalu nie mogła przepuścić Jayne Mansfield. Przybyła na przyjęcie jako ostatnia, jednak nie tylko tym sprawiła, że wzrok zgromadzonych powędrował w jej stronę. Kobieta miała na sobie obcisłą, satynową sukienkę z wyjątkowo głębokim dekoltem. Całość stylizacji dopełniał brak biustonosza, co sprawiło, że ze stroju co jakiś czas wypadały piersi aktorki, które wiele osób chciało sfotografować.
Paramount zorganizował dla mnie przyjęcie. Było tam całe kino, to było niesamowite. A potem pojawiła się Jayne Mansfield, która przyszła jako ostatnia. Dla mnie to był niesamowity moment
- opowiadała Sophia Loren cytowana przez "Vanity Fair".
Jayne zorientowała się, że dziennikarze oblegają stolik, przy którym siedzi Sophia z osobą towarzyszącą. Od razu udała się w tamtą stronę i usiadał obok pochodzącej z Włoch aktorki. Pozowała do zdjęć i uśmiechała się do reporterów, eksponując swój biust. Siedząca obok Sophia na ułamek sekundy spojrzała w dekolt Jayne. Był to jednak wystarczający czas, aby zrobić zdjęcie. Joe Shere uchwycił ten moment, a zdjęcie obiegło cały świat. Mimo że podczas przyjęcia powstało mnóstwo fotografii, to ten kadr stał się numerem jeden.
Fotografia pojawiała się w prasie. W niektórych tytułach ocenzurowano biust Jayne, jednak część gazet zdecydowała się upublicznić zdjęcia w pełnej krasie. Jak podaje Wikipedia, większość włoskich mediów nie zgodziła się na wydrukowanie fotografii. Jedynie dwie gazety we Włoszech opublikowały kadr, ale w sposób, który zakrywał biust Jayne. Na pokazanie zdjęcia bez cenzury zdecydował się tylko "Il Giornale d'Italia".
Sophia Loren była wielokrotnie pytana o to, co wydarzyło się w chwili, gdy powstało słynne zdjęcie. Sugerowano, że wzrok na biuście Jayne Mansfield to dowód zazdrość Włoszki o krągłe kształty amerykańskiej aktorki. Sophia zaprzeczała. Prawda okazała się zupełnie inna, o czym szczegółowo opowiedziała w 2014 roku podczas wywiadu dla "Entertainment Weekly".
Wpatruję się w jej sutki, bo boję się, że zaraz trafią na mój talerz. Na mojej twarzy widać strach. Tak bardzo się boję, że wszystko w jej sukience wybuchnie i rozleje się po całym stole
- wyjaśniła Loren.
Fotografia Sophii Loren i Jayne Mansfield pojawiła się w zbiorze 100 najlepszych zdjęć wybieranych przez redaktorów magazynu "People".
Kiedy zdecydowaliśmy się stworzyć książkę zawierającą 100 najlepszych zdjęć celebrytów, szczerze mówiąc, pierwszym zdjęciem, które przyszło nam do głowy, było to
- opowiadał Jess Cagle, redaktor naczelny pisma.