15. edycja "Mam talent!" będzie inna niż ostatnie. Wszystko za sprawą roszad, jakie zaszły w programie. W jury zobaczymy Julię Wieniawę, Agnieszkę Chylińską i Marcina Prokopa. Z kolei w roli prowadzących wystąpią Agnieszka Woźniak-Starak oraz Jan Pirowski. Dziennikarka po tragicznej śmierci męża zapewniała jednak, że nie podejmie się pracy w rozrywce. Ten fakt został jej wytknięty przez internautkę. Gwiazda odpowiedziała.
"Parę miesięcy temu pisałam, że lubię zmiany i proszę bardzo! Już wiosną zamiast dzień dobry, będę mówić dobry wieczór i to u boku nowego partnera, jak szaleć to szaleć. Razem z Janem Pirowskim dołączamy do ekipy 'Mam talent!' i wspólnie z fantastycznymi jurorami Agnieszką, Julką i Marcinem będziemy szukać innych fantastycznych ludzi obdarzonych najróżniejszymi talentami. Czekam na te spotkania i bardzo się cieszę, że nie muszę tego trzymać dłużej w tajemnicy, bo tego talentu nie mam" - napisała dziennikarka w poście ogłaszającym jej nową rolę. Do tej pory występowała na antenie najczęściej za sprawą "Dzień dobry TVN", jednak ten rozdział należy już do zamkniętych. Teraz prezenterka idzie w sektor rozrywkowy. Niektórzy są zdziwieni tym krokiem. "Po śmierci Piotra mówiła pani, że nigdy już nie poprowadzi pani programu rozrywkowego. Jak widać, zmieniła pani zdanie" - przypomniała internautka na profilu Woźniak-Starak. Co na to dziennikarka?
To prawda, zmieniłam - odparła krótko.
Utrata męża była ogromnym ciosem dla prezenterki. Woźniak-Starak udało się jednak zebrać siłę i po przerwie wróciła do pracy w mediach na pełnych obrotach. - Jestem przekonana, że nasi bliscy, którzy odchodzą, nie chcą, żebyśmy trwali w rozpaczy. Przecież nas kochali, dlaczego więc mieliby chcieć, żebyśmy cierpieli? To nie miałoby sensu. (...) Piotrek zawsze będzie we mnie żył. Ale chcę iść do przodu - wspominała dziennikarka w rozmowie z magazynem "Pani" w 2020 roku. Po zdjęcia prezenterki zapraszamy do galerii.