Joanna Przetakiewicz i Jan Kulczyk poznali się, gdy miliarder był zajęty - wówczas jego żoną była Grażyna Kulczyk. Na początku oboje nie afiszowali się z miłością. Po raz pierwszy razem pokazali się publicznie w 2006 roku i od tamtej pory byli jak papużki nierozłączki. Pomimo tego, że uchodzili za idealną parę, to łączące ich uczucie nie przetrwało próby czasu. Zakochani rozstali się po dziesięciu latach znajomości, dwa lata przed śmiercią Kulczyka. Miliarder zmarł w 2015 roku.
Joanna Przetakiewicz nie czuła się komfortowo z tym, że Jan Kulczyk, wchodząc z nią w związek, ma żonę. Wtedy jednak miała na to proste wytłumaczenie - wydawało się jej, że kieruje się miłością. "To była tak wielka miłość z mojej strony, że ona mimo wszystko była o wiele silniejsza niż wyrzuty sumienia, które miałam. Było mi przykro z powodu tej całej sytuacji. Była to smutna sytuacja, to jest rodzinna tragedia" - wyznała celebrytka.
- To był armagedon. To była sytuacja szalenie trudna i przykra, bo prawdą jest i nie mam co tutaj ukrywać i opowiadać bajek: to z mojego powodu tak się stało. Mogłabym opowiadać, że od dawna może już się nie rozumieli, może nie do końca chcieli być ze sobą, skoro tak się stało (...). Ale to nie jest prawda, to są bzdury. Ja nie mam zamiaru tutaj udawać świętej i opowiadać, że tak się stało, a to w ogóle nie jest moja wina - przyznała projektantka w rozmowie z Pudelkiem. Zdjęcia Joanny Przetakiewicz i Jana Kulczyka znajdziecie w galerii na górze strony.
Czas jednak leczy rany - Przetakiewicz wyznała, że po latach Grażyna Kulczyk jej wybaczyła. Według niej dziś mają nawet dobre relacje. "Grażyna Kulczyk okazała się kobietą o niesamowitej klasie. Spotkaliśmy się na pierwszej rocznicy śmierci Jana (...). Nasze rozmowy były tak nieprawdopodobnie szczere i wspierające, że wtedy zrozumiałam, dlaczego Jan tak długo był z Grażyną i dlaczego to jest tak wyjątkowa osoba (...). To się jej po prostu należy, żeby tak powiedzieć - opowiadała Joanna w rozmowie z Pudelkiem.
Joanna Przetakiewicz zwróciła niedawno uwagę na kobiety, które będąc w związku z bogatymi mężczyznami, porzucają swoje życie zawodowe i oddają się tylko domowym obowiązkom. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że dla niej zawsze było ważne spełnienie zawodowe. "Bardzo często jest tak, że mężczyźni, którzy mają wybitną karierę, wolą, kiedy ich żony nie pracują, ponieważ oni chcą mieć tę drugą stronę, która się dostosowuje. Taka kobieta jest dla nich wsparciem" - stwierdziła w rozmowie z Żurnalistą i dodała, że ona by tak nie umiała. Według niej większość mężczyzn chce mieć przy sobie kobietę, która "się dostosowuje, ma w sobie spokój, relaks".