Żona Roberta Lewandowskiego słynie z naturalnego looku. Nawet w makijażu stara się jedynie podkreślić swoją urodę, a nie całkowicie zmienić wygląd twarzy. Jak z kolei Lewa wygląda bez żadnych kosmetyków na skórze? Taki widok zastał nas na InstaStories znanej trenerki.
Anna Lewandowska niemalże każdego dnia pokazuje, że stawia swoje zdrowie na pierwszym miejscu. Efektem regularnego i intensywnego trenowania, zbilansowanej diety jest nie tylko dobre samopoczucie, ale i promienna cera. Takową widzimy u znanej trenerki. Przed nałożeniem porannej pielęgnacji Lewa pokazała się światu w wersji no make up. Ma gładką i rozświetloną skórę twarzy, minimalnie miejscami zarumienioną. Fani są zachwyceni kondycją cery Lewandowskiej, o czym można się przekonać w komentarzach. "Piękna, delikatna, naturalnej urody", "Uwielbiam twoją naturalność", "Jak pięknie i świeżo wyglądasz" - czytamy na Instagramie.
"Uwielbiam Ankę. Na żywo o wiele lepiej wygląda niż na zdjęciach. Czy coś poprawiała w twarzy? Może tak, może nie. Uważam, że jest przepiękną kobietą. Jeżeli cokolwiek robi, to w sposób naturalny i wyważony. Na pewno korzysta z dobrych lekarzy medycyny estetycznej. Jest absolutnie piękną, naturalną dziewczyną" - wyznał doktor w rozmowie z nami. Wiele osób jednak zarzuca Lewej nadmierne korzystanie z dóbr medycyny estetycznej. Hejtują trenerkę na wielu szczeblach. Gojdź wyjaśnia, dlaczego. "Dużo dziewczyn w Polsce będzie ją hejtować, bo ma wspaniałą karierę, sama do wielu rzeczy doszła, nie tylko dzięki Noblom Roberta. Ma fajny pomysł na siebie i na życie. Mieszka w fajnym miejscu. Ludziom z Polski to się nie podoba. Coś na ten temat wiem, bo sam jestem hejtowany w Polsce" - dodał ekspert. Po zdjęcia Lewej zapraszamy do galerii.