Julia Wieniawa to gwiazda, której nie trzeba w Polsce przedstawiać. Jej kariera rozpoczęła się niepozornie, bo w serialu "Rodzinka.pl", w którym jako 15-latka zagrała Paulinę, dziewczynę Kuby Boskiego (granego przez Adama Zdrójkowskiego). Przez kolejne dziesięć lat obecności w show-biznesie udało jej się wystąpić w licznych filmach, serialach, grać na deskach teatrów, jak i rozpocząć karierę muzyczną. Choć na koncie ma już spore sukcesy, nieraz musiała mierzyć się z negatywnymi komentarzami nieprzychylnej części publiczności. Wieniawa gościła w programie "Top Model", gdzie opowiedziała, w jaki sposób radzi sobie z hejtem.
Wieniawa, udzielając rad początkującym modelkom, przyznała, że wielokrotnie czytała na swój temat negatywne komentarze, które mocno na nią wpływały. "Słyszałam tyle razy: nie umiesz śpiewać, po co ona występuje na jakimś festiwalu itd. i miałam takie myśli, że może odwołam koncert…" - powiedziała. Piosenkarka podkreśla jednak, ze właśnie w takich sytuacjach należy znaleźć w sobie siłę i nie dać satysfakcji krytykantom. "Nie! Wtedy trzeba powiedzieć: nie dam im tej satysfakcji i udowodnię, że się mylą. Także wy zróbcie to również dzisiaj" - dała radę modelkom.
Julia Wieniawa musi mierzyć się z negatywnymi komentarzami nie tylko anonimowych osób w internecie, ale i nierzadko tych z branży. Ostatnio głośno było na temat słów, które skierował w jej stronę Robert Kozyra. Krytyk w rozmowie z Plejadą nie zostawił suchej nitki na młodej artystce i powiedział bez ogródek, co sądzi o jej umiejętnościach zawodowych i angażu jej do programu "Mam talent!". "Jestem zdumiony decyzją TVN, by lubianą i utalentowaną aktorkę Małgorzatę Foremniak zastąpić drętwą pseudoaktorką i udającą piosenkarkę, niezdolną Julią Wieniawą. Wieniawa nie ma refleksji co do własnych braków, bo w jej próbach aktorskich i wokalnych nie ma żadnego progresu, a ma oceniać innych, utalentowanych ludzi (...). Julia Wieniawa w każdej roli jest drewniana, a jej śpiew to raczej próby trafienia cienkim głosem w dźwięk" - przyznał. Wieniawa w konsekwencji wypowiedzi dodała na Instagram relację, w której wprost przyznała, że zrobiła jej zwyczajnie przykro.