Gdy wrócił ze Stanów Zjednoczonych i zaczął uczęszczać do liceum wojskowego pod Warszawą, czuł się jak spuszczony ze smyczy. Allan Krupa opowiedział o tym właśnie w nowym wywiadzie dla Żurnalisty. Syn Edyty Górniak nie wie, czy można to nazwać okresem buntu. Faktem jest, że pozwalał sobie w pierwszej klasie liceum na eksperymenty z zakazanymi substancjami, bo nie mieszkał już z mamą i nie czuł się kontrolowany. Czasem pił nie tylko ukradkiem piwo czy palił papierosy, które zresztą pali do dzisiaj. Zapewnił jednak, że to nie wyrządziło mu krzywdy i było tylko epizodem. "Popalałem ziółko, ale żeby tu nie robić z siebie jakiegoś ćpuna, bo nie jestem. Nigdy nic takiego w życiu nie próbowałem poza marihuaną. Jestem przeciwnikiem tego. Jakby myślę, że to było spowodowane tym, że ja wtedy wróciłem ze Stanów, i nagle znalazłem się na stancji u pani Basi w Urlach, 70 km. od Warszawy. W dziczy i w szkole wojskowej. To miało na to duży wpływ" - powiedział z rozbrajającą szczerością 19-latek. W tej samej rozmowie zdradził też, że do szczęśliwego życia, potrzebuje miesięcznie zarabiać 100 tys. zł.
Allan Krupa w nowym wywiadzie nie mógł się nachwalić swojej sławnej mamy. Nie szczędził jednak krytyki ojcu. "Nie był dobrym rodzicem. Taki sam jaki był wobec mojej mamy, był wobec mnie. Nie czułem miłości od niego" - wyznał syn Edyty Górniak i Dariusza Krupy. Przyznał też, w jakich okolicznościach zgodziłby się odnowić z ojcem kontakt. Ma jasne stanowisko w tej sprawie. "Mój tata okradł nie tylko moją mamę, ale i mnie. W obecnym momencie swojego życia, on nie odegrał jakiejś pozytywnej roli. Nie mam powodu by szukać z nim relacji. Te warunki to zwrócenie pieniędzy, które ukradł. Wtedy pogadamy. Nigdy nie przyczynił się pozytywnie do mojego życia. Nie powiedziałbym tego, gdyby to były małe pieniądze" - podsumował Allan.
Niedawno w tym temacie w rozmowie z Plotkiem wypowiedziała się też Edyta Górniak. Piosenkarka swego czasu dostała mieszkanie w ramach reklamy firmy deweloperskiej, które chciała, by kiedyś trafiło do Allana. Umowami zarządzał wtedy jednak Dariusz Krupa, który był nie tylko jej mężem, ale i menedżerem. Mężczyzna przy okazji ich rozstania, sprzedał nieruchomość bez jej wiedzy. "Jak Allan skończył 18 lat w zeszłym roku, to mógł dostać mieszkanie, które było dla niego, a zostało po kryjomu niestety sprzedane przez tatę. Nie dostał tego zabezpieczenia w ogóle. Jestem jedynym rodzicem, który go prowadzi, wychowuje, dokształca, daje mu możliwość wszelkiego rozwoju" - mówiła nam piosenkarka. "Gdyby się kiedyś pojawił i powiedział: 'Synu, chcę ci oddać wszystkie pieniądze, które ci się należą', to na pewno Allan by się bardzo ucieszył. Chociaż jest też honorowy, może by ich nie przyjął - zastanawiała się Edyta.
Jeśli borykasz się z uzależnieniem od czegokolwiek lub chcesz dowiedzieć się, jak możesz pomóc osobie bliskiej, możesz skontaktować się ze specjalistami, którzy dyżurują pod tymi numerami:
Ogólnopolski Telefon Zaufania uzależnienia (codziennie w godzinach 16-21): 800-199-990
Telefon Zaufania uzależnienia behawioralne (codziennie w godzinach 17-22): 800-889-880
Więcej informacji znajdziesz na stronach Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom <TU>.