O związku Dody i Dariusza Pachuta wciąż dużo się mówi. Obraz ich relacji mogliśmy zobaczyć w pierwszym odcinku najnowszego programu wokalistki, zaś o cieniach medialnego związku dowiedzieliśmy się z trzeciej części formatu. Osoby z otoczenia Dody mówią w niej, w jakiej formie psychicznej była wówczas gwiazda, kiedy o jej relacji mówiła cała Polska.
"Bardzo trudno jest być Dodą i bardzo trudno jest być z Dodą" - podsumowała menadżerka gwiazdy. O prawie wszystkich relacjach wokalistki wiedziała cała Polska. Jej małżeństwa i rozwody były obserwowane przez masę ludzi. "Zawsze mówiłaś, że nie chcesz mieć medialnego związku, a znowu tak się wydarzyło. Wszyscy na to patrzą, na twoje cierpienie" - mówiła w show przyjaciółka Dody, Oliwia. Bratnia dusza artystki nawiązała wówczas do związku gwiazdy z Dariuszem Pachutem, który początkowo był publiczny. W pewnym momencie artystka usunęła zdjęcia z ukochanym z sieci. W tamtym okresie udała się też z przyjaciółką na wakacje. "Wzięła mnie na wyjazd, gdzie mogłam się wypłakać" - wspominała Doda. Nie była wówczas w najlepszej formie. "Widziałam cię już parę razy [w tym stanie - przyp. red.], ale pierwszy raz bałam się tak bardzo" - wspomniała przyjaciółka. Zagraniczne widoki nie poprawiły samopoczucia wokalistki. Jak naprawdę było na wspomnianym wyjeździe?
Nic nie jadłam, nic nie spałam, ale za to się opalałam - podsumowała Doda.
Doda zaszalała ze stylizacją. Odważnie! Fani podzieleni: 'Tanio i bazarowo', 'Cudnie' (zdjęcie ilustracyjne) https://www.instagram.com/dodaqueen/
Fani swego czasu dopytywali się wokalistki oraz Dariusza Pachuta, czy wciąż są razem. Żadna ze stron nie chciała zabrać głosu na ten temat. Pewnego dnia sportowiec pokusił się o wylewny post na Instagramie. "Od trzech tygodni w sieci nakręca się spirala negatywnych informacji o mojej osobie. Są one nieprawdziwe i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie będę się do nich nigdy odnosił publicznie, bo cenię sobie prywatność - zarówno swoją, jak i osoby, której te informacje również dotyczą. W social media skupiam się na realizacji celów, które sobie założyłem. Taki jest właśnie mój cel - zarażać innych pozytywną energią i namawiać was do realizacji zamierzonych celów. Prywatne życie zostawiam dla siebie i emocje z nim związane. Pokazując swoje szczęście, poszliśmy w całkowicie złą stronę, do której nigdy nie powrócimy. Dziękuje" - wyznał Pachut w sieci. Po zdjęcia dotyczące artykułu zapraszamy do galerii.