Agnieszka Chylińska w 2010 roku wyszła za mąż za Marka, z którym doczekała się trójki dzieci. Pomimo tego, że piosenkarka od lat jest mężatką, w sieci pojawiło się wiele domysłów, że jest lesbijką i ma kochankę. Wszystko przez zdjęcie, na którym trzyma za rękę inną kobietę.
Dwa lata temu Agnieszka Chylińska udostępniła na Facebooku zdjęcie, na którym trzyma się za rękę ze swoją agentką, Joanną Ziędalską-Komosińską. Piosenkarka podkreśliła, że współpraca z menadżerką trwa od wielu lat i oparta jest na prawdziwej przyjaźni i zaufaniu. To zdjęcie wywołało jednak prawdziwą lawinę plotek i podejrzeń.
Od 16 lat razem. Mój Anioł Stróż. Moja agentka. Przy niej po raz pierwszy w życiu poczułam dumę z siebie, przy niej zrozumiałam, że jestem wartościowym człowiekiem. Jesteśmy mamami, każda dźwiga codziennie swoje troski. Joasia zawsze z klasą obok mnie, dyskretnie, bez lansu. W pełni oddana, zaangażowana, niezmordowana. Tytan pracy. Lubię to zdjęcie. Joasia zawsze trzymała mnie za rękę. Nie tylko wtedy, gdy odbierałam nagrody i dzierżyłam w rękach platynowe płyty. Trzymała mnie, gdy było naprawdę ciemno, gdy upadałam, gdy błądziłam, gdy cierpiałam lub "nie przynosiłam dochodów". W świecie plotek, głupot i sezonowych przyjaźni ta relacja jest dla mnie jak piękny słoneczny dzień. Trzymajmy się za łapki Joasia - napisała Agnieszka Chylińska na Facebooku.
Do plotek odniosła się w końcu agentka gwiazdy. Joanna Ziędalska-Komosińska podkreśliła, że podteksty nie mają tu racji bytu. Przy okazji wyznała, co w jej opinii znaczy być dobrym agentem. Z jej słów jasno wynika, jak wyglądają jej relacje z Agnieszką Chylińską.
Doszły mnie jednak słuchy, że niektórzy dopatrują się podtekstów e********** w związku z podobnymi artykułami. Otóż nie. Doceniam państwa wyobraźnię, ale proszę mieć na uwadze, że relacje międzyludzkie, to przede wszystkim dbanie o drugiego człowieka, wiara w niego, dbanie o jego bezpieczeństwo, potrzeby wyższe, szacunek, dobro, zdrowie, jakość życia, świadomość oraz samoocenę tak, by mógł pięknie wzrastać. A wtedy można zdobywać szczyty. Kieruję więc tym, co najcenniejsze: wiara w wartościowego człowieka pozwala na bycie dobrym agentem. I nie trzeba podtekstów - czytamy w wypowiedzi Joanny Ziędalskiej-Komosińskiej na Wp.pl