Ewa Farna jest jedną z popularniejszych piosenkarek zarówno w Polsce, jak i Czechach. Pierwsze kroki na scenie stawiała już w wieku 13 lat. W 2006 roku pojawił się jej debiutancki album, który za południową granicą doczekał się platynowej płyty. Później jej kariera nabrała rozpędu. Jednak życie uczuciowe artystki nie zawsze układało się tak kolorowo jak praca. Chociaż dziś jest szczęśliwą matką i żoną, to kilka lat temu przeżyła ogromny zawód miłosny. Ostatnio podzieliła się tym bolesnym doświadczeniem z mediami.
Ze starszym o osiem lat Marcusem Tranem Ewa Farna zaczęła spotykać się w 2010 roku. Para muzyków początkowo wyglądała na szaleńczo w sobie zakochanych, a fotoreporterzy śledzili ich wspólne wyjścia. Jednak po czasie ich związek się rozpadł, a kilka lat później w głośnym wywiadzie piosenkarka opowiedziała dlaczego. Okazało się, że były partner zdradził ją z gwiazdą filmów dla dorosłych.
Marcus zawsze powtarzał mi, że jestem przepiękna i wszystkie laski zrobione w salonach kosmetycznych przy mnie wymiękają. A po paru latach zdradził mnie właśnie z taką blond lalką, notabene byłą gwiazdą filmów erotycznych. Dowiedziałam się o tym z gazet i był to dla mnie cios prosto w serce. Uważam, że nie jestem ani ładna, ani szczupła. Ale jak patrzę na silikonowy ideał piękna, to przyznam, że nie chcę być piękna - mówiła w rozmowie z dwutygodnikiem "Grazia".
Co gorsze, Ewa Farna o zdradzie dowiedziała się od fotoreporterów. Najpierw w mediach pojawiały się zdjęcia Trane'a z inną kobietą, lecz piosenkarka nie chciała w nie wierzyć. Musiało minąć trochę czasu, zanim zrozumiała, co się dzieje. "Na portalach pojawiły się zdjęcia mojego chłopaka z inną dziewczyną i to nie takie, że się z nią tylko spotkał, to były zdjęcia świadczące o tym, że on z nią jest, żyje... prowadzi podwójne życie. Ja oczywiście wierzyłam swojemu facetowi, a nie mediom. Ale już nawet fotoreporterzy przy różnych okazjach mówili mi, że te zdjęcia są autentyczne i że on naprawdę spotyka się z inną i że oni mnie lubią i dlatego mi to mówią. Pomyślałam więc, że skoro słyszę od nich takie rzeczy, to coś jednak się dzieje. Najgorszy moment był ten, kiedy razem dementowaliśmy te plotki i nadszedł moment, że się okazało, że to wszystko prawda" - wyznała w programie "Demakijaż".
W jednym z wywiadów Ewa Farna wyznała także, że zdrada byłego partnera miała ogromny wpływ na to, jak postrzegała siebie. Piosenkarka popadła w kompleksy i miała problem z przyjmowaniem komplementów. Media nie pomagały jej w odzyskaniu pewności siebie. W tabloidach komentowano jej sylwetkę, nie żałując gorzkich słów. "Dla mnie na pewno media plotkarskie są ostrzejsze w Czechach. Chociaż mam wrażenie, że i tak przez moją otwartość w temacie 'body positive' trochę się uspokoili. Pokazałam im, że jestem niezłomna i mogą pisać źle, ale już od pewnego czasu jest to nękanie. To jest niefajne, bo media też wychowują ludzi i jak ludzie postrzegają, co jest normalne, a co nie (...) Wszyscy mi pisali w Czechach, że jestem gruba, a ja zrobiłam z tego piosenkę i to moja najpopularniejsza piosenka tam" - wyznała. Więcej zdjęć Ewy Farny znajdziecie w galerii na górze strony.