Diana narażała się królowej nie tylko miłosnymi skandalami. Raz trafiła na dywanik... przez strój policjantki

Księżnej Dianie nie można było odmówić fantazji. Kiedyś "królowa ludzkich serc" tak bardzo dała ponieść się dobrej zabawie, że założyła strój policjantki, czym naraziła się Elżbiecie II.

Gdy Sarah Ferguson zaczęła spotykać się z księciem Andrzejem, królowa Elżbieta łudziła się, że jej optymizm przełoży się na wiecznie ponurą w Pałacu Kensington księżną Dianę. Możemy o tym przeczytać w nowej biografii zmarłej w 2022 roku królowej, napisanej przez najbardziej znanego na świecie królewskiego biografa - Andrew Mortona.

Zobacz wideo 5 nieznanych faktów z życia księżnej Diany

Diana przebrała się za policjantkę na wieczorze kawalerskim księcia Andrzeja. Tak bawiła się z Fergie

"Księżna Yorku jeździła powozami z księciem Filipem, który nazywał ją 'wspaniałym nabytkiem', wyruszała konno na przejażdżki z teściową i regularnie towarzyszyła jej przy obiadach w pałacu Buckingham. Stanowiła kompletne przeciwieństwo Diany" - czytamy w książce Andrew Mortona "Królowa" o początkach Sary Ferguson w rodzinie królewskiej. Początkowo marzenie Elżbiety II się spełniło, bo u boku ukochanej księcia Andrzeja, Diana zaczęła się uśmiechać. Jednak szybko - jak to miała w zwyczaju - wymknęła się spod kontroli i była nie do okiełznania. Przełomowy miał być wieczór kawalerski syna królowej.

Nastanie Fergie rzeczywiście przyniosło zmianę w zachowaniu, Diany, choć nie taką, jakiej królowa by sobie życzyła. Zaczęło się na wieczorze kawalerskim Andrzeja, w noc przed ślubem. Diana, Fergie i kilka ich przyjaciółek przebrały się za policjantki i próbowały "zaaresztować" księcia w prywatnym domu, gdzie odbywała się impreza. Kiedy im się nie udało, wylądowały w nocnym klubie Annabel’s, w którym piły mimozy - czytamy w biografii napisanej przez Andrew Mortona.

Dalsze szaleństwa księżnej Diany, który szokowały dwór

Jak można się spodziewać, królowa Elżbieta nie była zachwycona zachowaniem Diany i zawezwała ją do siebie na dywanik. Andrew Morton pisze, że monarchini była zdenerwowana, że przyszła królowa Anglii "włóczy się po Londynie, przebrana w mundur policjantki, co stanowiło wykroczenie wobec prawa". Tym bardziej, że księżne zostały aresztowane za podszywanie się pod władze. Diana nic sobie jednak z tego nie zrobiła i wytłumaczyła jej, że to tylko zabawa. "Wyjaśniła, że nie miała zamiaru znieważyć ani królowej, ani monarchii" - czytamy w książce "Królowa". Nie zamierzała jednak na tym poprzestać i bawiła się dalej z księżną Yorku, wzbudzając kolejne kontrowersje.

Ogólna głupawka trwała jednak nadal; w Ascot Fergie i Diana dźgały parasolkami w zadek wspólną przyjaciółkę, Lulu Blacker, popychały się i szturchały podczas sesji zdjęciowej na stoku narciarskim, aż zostały upomniane przez księcia Karola, oraz tańczyły kankana w trakcie kolacji w Windsorze - pisze Andrew Morton.

Ponoć w tamtym czasie "Daily Express" pisał, że księżne pozwalają sobie na za dużo frywolności. Oskarżano je też, że mają maniery aktorek z opery mydlanej, ale Diana nie przejmowała się tymi opiniami. "Często się śmiałyśmy. Często wpadałyśmy w tarapaty" - mówiła niedawno Sarah Ferguson w programie "The Kelly Clarkson Show". A to jakby dziś mogła wyglądać księżna Diana, gdyby nie zginęła w 1997 roku, znajdziesz na zdjęciach w galerii na górze strony.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.