Od wielu lat odnoszą sukcesy na polskiej scenie muzycznej, a ich piosenki wciąż cieszą się zainteresowaniem publiczności. Mimo to informacje na temat ich życia prywatnego są dość ograniczone. Sylwia Grzeszczak oraz Marcin Piotrowski, znany jako Liber, są parą małżeńską od niemal dziewięciu lat. W 2015 roku zostali rodzicami córki o imieniu Bogna. Zakochani cenią sobie prywatność i rzadko dzielą szczegółami odnośnie swojego związku.
Para poznała się jeszcze w 2006 roku, kiedy Grzeszczak miała 17 lat i stawiała pierwsze kroki w show-biznesie. Ich spotkanie miało miejsce na przesłuchaniu do zespołu muzycznego Ascetoholix, w którym Liber również występował. Przesłuchanie Sylwii zostało zorganizowane przez samego Jacka Cygana, który był pod wrażeniem talentu, jaki wykazała wcześniej w programie "Idol". Między młodą piosenkarką a Liberem od razu pojawiła się chemia, która zaowocowała również wspólnymi nagraniami. W 2013 roku "ujawnili się" ze swoją relacją opinii publicznej.
W 2014 roku pojawiły się spekulacje o ślubie Grzeszczak i Libera, co artystka niebawem potwierdziła, nie wdając się jednak w szczegóły. "Ślub jest naszą prywatnością, dlatego zależało nam, aby odbył się w bardzo kameralnym gronie, wśród najbliższych nam osób. Nie ukaże się zdjęcie z ceremonii, a później wywiad, w którym oboje będziemy opowiadać o naszej miłości" - pisała wówczas na Facebooku. Piosenkarka zrobiła jednak mały wyjątek, kiedy udzielała wywiadu dla "Dzień dobry TVN". Zdradziła wówczas dynamikę relacji.
Ja chyba jestem taki urwis, a ty jesteś spokojny. Tak mi się wydaje, to jest takie wyważone, uchylając rąbka tajemnicy. Natomiast zazdrości nie ma, być może też dlatego, że na początku kompletnie nie posiadaliśmy - mówię tutaj wspólnie - menadżera, trzeba było radzić sobie samemu - powiedziała Grzeszczak.
W grudniu 2015 roku na świat przyszło pierwsze dziecko Sylwii Grzeszczak i Libera - córka Bogna. Urodzenie potomka spowodowało, że wokalistka skupiła się na życiu prywatnym. Nie wszystkim się to jednak podobało. "W pewnym momencie stwierdziłam, że nie ma sensu tak gonić, że jest jeszcze życie poza muzyką i że jest to dobry czas na taką decyzję. Jestem szczęśliwa, że młodo zostałam mamą. Oczywiście były osoby, które mówiły: daj sobie spokój z macierzyństwem, masz teraz swoje pięć minut i powinnaś je wykorzystać, a nie zagrzebywać się w pieluchach. Byłam wściekła, kiedy to słyszałam" - powiedziała cytowana przez "Vivę!" Grzeszczak.
Zastanawiacie się, jaki jest sekret ich udanej relacji? Według wokalistki to fakt, że "świetnie się uzupełniają". I choć pojawiały się plotki dotyczące kryzysu w związku, wokalistka szybko je dementowała. Z czasem nauczyła się także nie przejmować tym, co czyta na swój temat w mediach. "Bolą mnie plotki dotyczące mojej prywatności i nie ma co udawać, że jest inaczej. Nieraz czytałam o tym, że moje małżeństwo się rozpada, że nie szanujemy się z mężem, że w naszej relacji są osoby trzecie. I chociaż tego typu artykuły nie ranią mnie już tak jak jeszcze kilka lat temu, to wiem, że za ich wymyślaniem ktoś stoi. Że "życzliwymi" informatorami dziennikarzy są osoby z mojego otoczenia. Ale ja nie sprzedaję prywatności, nie zależy mi na tym i nigdy nie będzie" - skwitowała.