Ruszył proces Jerzego Stuhra. Prokuratura domaga się zwiększenia kary

Jerzy Stuhr ponownie stanie przed sądem w związku z spowodowaniem zagrożenia bezpieczeństwa na drodze. Prokuratura domaga się zwiększenia kary.

17 października 2022 roku Jerzy Stuhr prowadził samochód po wypiciu kilku kieliszków wina, mając 0,7 promila alkoholi we krwi, na skutek czego doszło do kolizji z motocyklistą. Według zeznań poszkodowanego aktor miał natychmiast uciec z miejsca zdarzenia. Sąd nałożył na niego karę grzywny w wysokości trzech tysięcy złotych. Wygląda na to, że to jeszcze nie koniec. 

Zobacz wideo Maciej Stuhr o stanie zdrowia ojca. "Ostatnio miał zapalenie płuc"

Jerzy Suhr ponownie stanie przed sądem

Z uwagi na wiek Jerzego Stuhra oraz fakt, że przyznał się do winy, wyrok był znacznie niższy, niż z początku zakładano. Według informacji przekazanych przez PAP aktor ponownie odpowie za prowadzenie pod wpływem alkoholu i tym razem może za to słono zapłacić. Prokuratura zażądała zwiększenia wcześniej nałożonej kary. Właśnie ruszył proces.

Od wyroku sprzeciw wniosła prokuratura, podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności kary grzywny orzeczonej wobec obwinionego i domagając się rozpoznania sprawy na zasadach ogólnych - podaje PAP.

Jerzy Stuhr zarobi na wypadku?

W ostatnim czasie Jerzy Stuhr miał okazję udzielić kilku wywiadów, które obiły się dość szerokim echem w mediach. Twierdził, że czuje się "wewnętrznie czysty", a spowodowanie wypadku było "kompletną błahostką", z czego się później tłumaczył. Okazuje się, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawie. Ma zamiar wydać pamiętniki, w których nawiąże do sprawy. "W Wydawnictwie Literackim z końcem listopada wyjdą moje pamiętniki, w których odniosę się do tego oficjalnie. Tragedia zacznie się w dniu, w którym straciłem prawo jazdy" - zdradził. 

Więcej o: