22-letnia Christina Phillips była uczestniczką drugiego sezonu show TLC "Historie wielkiej wagi". Przy maksymalnej wadze 311 kg kobieta z South Haven w stanie Missisipi była całkowicie zależna od mamy i męża Zacha. Przykuta do łóżka w tak młodym wieku Christina nie opuszczała domu od dwóch lat i nie była w stanie wykonywać nawet codziennych czynności. Podobnie jak w przypadku wielu innych uczestników programu, problemy Christiny z jedzeniem i wagą zaczęły się na wczesnym etapie jej życia. Jej rodzice często kłócili się na jej oczach, kiedy była małą dziewczynką. Zaczęła jeść jako sposób na ograniczenie stresu i uniknięcie problemów rodzinnych. Christina zdała sobie sprawę, że jeśli szybko nie zmieni stylu życia, jej waga ją zabije. Postanowiła zmienić życie.
Christina Phillips zgłosiła się do programu "Historie wielkiej wagi", aby uzyskać pomoc w utracie kilogramów. Dla kobiety, która od tak długiego czasu nie wychodziła z domu, problemem okazała się nawet podróż do Houston, gdzie realizowany był program. "Czuję się więźniem ciała, w którym nie chcę dłużej być" - mówiła. Uczestnicy programu przechodzą operację bariatryczną. Jednak warunkiem, aby się do niej zakwalifikować, jest początkowa samodzielna utrata wagi. Christinie udało się tego dokonać pod okiem specjalistów. Po operacji musiała przestrzegać diety. Zaczęła też ćwiczyć. Proste ćwiczenia dostosowane do masy ciała. Nie wszystko jednak szło po jej myśli. W pewnym momencie waga stanęła w miejscu. Christina panicznie bała się powrotu dawnej wagi i zaczęła stosować nawet kilkudniowe głodówki. Zrozumiała jednak, że nie tędy droga i wróciła do racjonalnego odżywiania się.
Ostatecznie uczestniczce programu TLC udało się schudnąć ponad 200 kg i doszła do celu - 84 kg. Życie 32-latki bardzo się zmieniło. Dziś jest matką dwójki dzieci, synów Ethana i Ezry. Na Instagramie uwielbia publikować zdjęcia pociech. Więcej zdjęć odmienionej Christiny i jej rodziny znajdziecie w galerii u góry strony.