Kazimierz Marcinkiewicz kilka miesięcy temu ogłosił, że jest szczęśliwie zakochany. Od momentu, kiedy oficjalnie podzielił się szczęśliwą nowiną, regularnie udostępnia nowe materiały z udziałem ukochanej Martyny. Niedawno dowiedzieliśmy się, że zdążyli się zaręczyć. Wielu internautów im kibicuje i śledzi na bieżąco, jak upływa im wspólne życie. Tym razem zainteresowani nawiązali do InstaStories Marcinkiewicza, które pojawiło się w połowie czerwca.
Były premier pokazał wtedy, jak gotuje dla Martyny. Tłumaczył, że wierzy, że "przez żołądek do serca". Przygotował niezbyt skomplikowane danie - wybrał prostą sałatkę, a przepis znajdziecie TUTAJ. Cały proces kucharzenia dla ukochanej relacjonował na Instagramie, więc nic dziwnego, że jego obserwatorzy byli ciekawi, czy osiągnął zamierzony efekt. Na ich dociekania odpowiedziała sama Martyna. Jej posty udostępnił u siebie narzeczony.
Na początku podziękowała w imieniu swoim i Kazimierza Marcinkiewicza za wszystkie miłe słowa i wiadomości. Przyznała, że jest im bardzo miło, kiedy je czytają. Tak jak i w poprzednich materiałach życzyła obserwatorom dobrego dnia, słońca, "i żeby się im darzyło". Na drugim ujęciu oceniła umiejętności kulinarne ukochanego.
Pytacie, czy Kazimierzowi udało się trafić przez żołądek do serca. Otóż zdecydowanie tak. Dodam nieskromnie - znakomicie mu to wychodzi. Smacznie, zdrowo, kreatywnie - zwróciła się do fanów.
To, co jeszcze zwraca uwagę, to strój Martyny, w którym zapozowała. Ukochana Marcinkiewicza miała na sobie luźną sukienkę, wiązaną w pasie i z dużym dekoltem. Pod nią wybrała skąpy biustonosz w czarnym kolorze. Do tego dobrała szpilki i torebkę w ciemnych odcieniach. Na każdym z ujęć ma promienny uśmiech. Więcej zdjęć zakochanych znajdziecie w naszej galerii na górze strony.