Krzysztof Ziemiec to pracownik Telewizji Polskiej, który od lat deklaruje przywiązanie do wiary katolickiej. W najnowszym wywiadzie Ziemiec stwierdził, że z tego powodu spotyka się z hejtem. Wspomniał, że jego córki nie są przywiązane do Kościoła. Twierdzi, że katolicy nie mają obecnie żadnych przywilejów.
Krzysztof Ziemiec udzielił wywiadu jednemu z katolickich serwisów internetowych. W rozmowie z Marcinem Makowskim wyznał, że dotyka go hejt. Niektórzy nazywają go wręcz "kościółkowym" dziennikarzem. Dodał, że katolicy są narażeni na kpiny.
Jestem otwarcie krytykowany jako dziennikarz "kościółkowy". Może nawet nie tyle krytykowany, ile hejtowany. Katolicy nie mają już praktycznie żadnych przywilejów. Jeżeli już, narażamy się na kpiny - powiedział Krzysztof Ziemiec w wywiadzie dla serwisu catolico.stacja7.pl.
Ziemiec jest ojcem trójki dzieci. W najnowszym wywiadzie poruszył prywatny temat dotyczący rodziny. Przyznał, że jego dwie córki oddaliły się od nauk Kościoła. Dziennikarz wyznał jednak, że ma nadzieję, iż Olga i Marianna wrócą do "relacji z Bogiem". Wiary nie zatracił jednak syn Krzysztofa Ziemca. 18-latek uczęszcza z rodzicami na niedzielne msze.
Nasz 18-letni syn chodzi z nami co niedzielę do kościoła. Jest świadomym wiernym. Dwie starsze córki miały wszystkie sakramenty, ale coś się wydarzyło po zakończeniu liceum i nastąpiła przerwa. Gdy patrzę na swojego syna, imponuje mi, że mimo całego otoczenia, wieku, w którym jest - nie ulega presji. Nie idzie na łatwiznę. Potrafi mądrze bronić tego, w co wierzy - dodał Krzysztof Ziemiec.