Donald Trump skończył 14 czerwca 77 lat. Polityk jest ojcem piątki dzieci z kilkoma kobietami: Donalda juniora (46 l.), Ivanki (42 l.), Erica (39 l.) i Tiffany (30 l.) oraz syna Barrona (17 l.), owocu miłości z obecną żoną Melanią. Najmłodszy potomek byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych uważany jest za najbardziej tajemnicze dziecko polityka. W przeciwieństwie do swojego rodzeństwa, nie ma konta w mediach społecznościowych i nie udziela się publicznie. Unika też sesji zdjęciowych, choć jego bracia i siostry lubią ogrzewać się w blasku fleszy. Gdy już ktoś pozwala sobie go sfotografować, zazwyczaj spuszcza głowę na dół, podczas gdy jego ojciec zawsze macha do paparazzi. Co o nim wiadomo?
Barron Trump okrzyknięty przez zagraniczne media "najbardziej tajemniczym Trumpem", nie udziela wywiadów, ale w kuluarach plotkuje się, że jest ponadprzeciętnie inteligentny. Swego czasu Donald Trump żartował, że jego syn jest geniuszem komputerowym i bez problemu potrafi włamać się do jego komputera. Wiadomo, że nastolatek interesuje się sportem. Osoby związane z NBA miały mówić mediom, że ma dobre predyspozycje na koszykarza. On jednak woli w wolnym czasie grać w golfa czy football amerykański. Gdy chłopak był mniejszy, Melania Trump nazywała go publicznie "Little Donald". Wszystko przez podobieństwo, jakie łączyło go wtedy z ojcem.
Ma bardzo silną psychikę, jest wyjątkowym i bystrym chłopcem. Jest również niezależny, uparty i dokładnie wie, czego chce. Czasami nazywam go małym Donaldem. Jest mieszanką nas, jeśli chodzi o wygląd, natomiast jego osobowość jest powodem, dla którego nazywam go "małym Donaldem" - zwierzyła się serwisowi Parenting.com.
Dzieci Trumpa mogą liczyć na pracę w jego firmach. Czasem jednak ponoszą tego srogie konsekwencje. Zaledwie niespełna rok temu głośno było o pozwie przeciwko Donaldowi Trumpowi, jednej z jego rodzinnych przedsiębiorstw oraz trzem dorosłym dzieciom - Donaldowi juniorowi, Ericowi i Ivance. Prokurator generalna Nowego Jorku zarzucała Trumpom podawanie nieprawdziwych wycen nieruchomości i czerpania z tego zysków. Były prezydenta USA ze swoją rodziną, która od lat czerpie korzyści z jego firm, miał powiększać niezgodnie z prawem majątek rodzinny o miliardy dolarów.
13 czerwca były prezydent Stanów Zjednoczonych został aresztowany, ale tym razem chodzi o co innego. Przedstawiono mu aż 37 zarzutów. Nowa sprawa, z którą musi się dodatkowo zmierzyć, rozstrzyga się przede wszystkim o ukrywanie ważnych dokumentów państwowych i rzekome przetrzymywanie ich w miejscu zamieszkania. Donald Trump do niczego się nie przyznaje i cały czas twierdzi, że nie zrobił niczego złego.