Halina Mlynkova mówi o krytyce wokół jej udziału w festiwalu TVP. Ma życzenia dla hejterów [PLOTEK EXCLUSIVE]

Kończy się 60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Halina Mlynkova pojawiła się na legendarnej scenie 10 czerwca. Artystka udzieliła wywiadu reporterce Plotka, w którym zareagowała na krytyczne komentarze odnośnie wystąpienia w imprezie organizowanej przez TVP.

Drugiego dnia festiwalu w Opolu podczas koncertu "Premier" nagrodę jury otrzymał Rafał Brzozowski za utwór "W pokoju hotelowym", co zaskoczyło samego artystę i wzbudziło kontrowersje. Głosami widzów zwyciężyła piosenka "Przerwany" Haliny Mlynkovej i zespołu Tulia, zdobywając nagrodę publiczności. Nie jest jednak tajemnicą, że odkąd PiS został partią rządzącą, wydarzenie jest "nieco" upolitycznione, z czym nie zgadza się część gwiazd. Bojkotują festiwal i nie chcą pokazywać się w TVP. Obserwując reakcje internautów i widzów TVP można zauważyć, że tegoroczna edycja nie spotkała się z pozytywnym odbiorem. Młynkowa w rozmowie z Plotkiem zdradziła, czy czytała przed wystąpieniem negatywne komentarze w sieci na swój temat. 

Zobacz wideo Halina Mlynkova odradza czytanie hejtu. Mówi o krytyce wokól jej udziału w festiwalu TVP

Halina Mlynkova o krytyce wokół udziału w festiwalu TVP. Ma życzenie dla hejterów 

Biorący udział w "Premierach" artyści pracowali z Cyprianem Ziąbskim, który odpowiadał za reżyserię. Halina Mlynkova w rozmowie z reporterką Plotka zdradziła, że współpraca pod jego okiem przebiegła bardzo przyjemnie. Weronika Zając zapytała ją również o to, czy zwracała uwagę na krytyczne głosy, które pojawiły się po ogłoszeniu jej występu na opolskiej scenie. Nie jest tajemnicą, że część gwiazd publicznie krytykuje muzyczne wydarzenie, organizowane z ramienia TVP. Maciej Orłoś ostro określił występy gwiazd jako "firmowanie swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa". Mlynkova nie zamierzała wchodzić w szczegóły podkreślając, że Opole jest kultowym miejscem dla artystów, którzy chcą zaśpiewać na tej scenie i dobrze się bawić. 

Zawsze będą zwolennicy, zawsze będą przeciwnicy. My robimy swoje. My przyjechałyśmy tutaj, żeby śpiewać. Pokazać się z najlepszej strony, zabawić się i przede wszystkim uczcić 60 lat festiwalu, który przeszedł już naprawdę wiele. 60 lat to jest historia bardzo długa i na pewno dłuższa, od tych, którzy dzisiaj hejtują w internecie - powiedziała artystka.

Przy okazji podzieliła się radami dla początkujących twórców, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na scenie i spotykają się z negatywnymi opiniami. Ma proste rady: 

Trzeba być bardzo silnym, trzeba być bardzo odpornym, ale też trzeba po prostu do tego nie zaglądać. Najlepiej nie zaglądać, nie czytać, tylko robić swoje, iść do przodu, wierzyć w siebie, bo to jest najważniejsze - podkreśliła wokalistka.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się, czego Halina Mlynkova życzyła hejterom, koniecznie obejrzyjcie nasze wideo na górze strony. 

Więcej o: