Shannen Doherty, którą wszyscy znają z roli Brendy w kultowym "Beverly Hills 90210", od ośmiu lat walczy z nowotworem. W 2015 roku poinformowała, że ma raka piersi. Aktorka przeszła podwójną mastektomię, chemioterapię i radioterapię. W kwietniu 2017 r. podzieliła się informacją, że nowotwór jest w stanie remisji. Niestety, radość nie trwała długo. Trzy lata później choroba powróciła, tym razem rokowania były gorsze, bowiem u artystki zdiagnozowano czwarte stadium raka. Teraz poinformowała fanów, że tomografia komputerowa wykazała przerzuty do mózgu.
6 czerwca Shannen Doherty opublikowała nagranie ze szpitala Cedar Sinai. Materiał powstał 12 stycznia 2023 r., gdy aktorka rozpoczynała kolejny etap walki z nowotworem. Napisała o przerzutach. Na jej twarzy widać strach i smutek, a z oczu płyną łzy. Okazuje się, że guz znajduje się już w mózgu. "5 stycznia tomografia wykazała obecność przerzutów w moim mózgu. 12 stycznia odbyła się pierwsza runda naświetlania. Mój strach jest oczywisty. Mam skrajną klaustrofobię i w moim życiu wiele się dzieje. Mam szczęście, ponieważ mam wspaniałych lekarzy, takich jak dr. Amin Mirahdi, i niesamowitych techników w Cedar Sinai. Ale ten strach. Zawirowania, czas tego wszystkiego. Tak może wyglądać rak" - napisała.
W poście aktorka nie zamierza ukrywać, że w jej życiu wiele się dzieje. Można przypuszczać, że chodzi o zakończoną relację. W kwietniu tego roku do sądu trafił pozew rozwodowy Shannen Doherty i Kurta Iswarienko. To aktorka go złożyła. Para jest małżeństwem od 2011 roku. "Rozwód to ostatnia rzecz, jakiej pragnie Shannen. Niestety czuła, że nie ma innego wyjścia" - powiedziała rzeczniczka Doherty, Leslie Sloane. W oświadczeniu czytamy także, że w rozpad małżeństwa ma być "ściśle zaangażowana" agentka Iswarienko, Collier Grimm, z którą mąż aktorki miał mieć romans.