Afera z reżyserem, bomba, upadek ze sceny i kontrowersyjna moda. Największe skandale z Opola

Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu to wydarzenie, które od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Mimo typowo muzycznego wydźwięku nie brakuje na nim masy skandali. Pojawiają się one praktycznie każdego roku i za każdym razem tak samo szokują. Przypominamy te, o których mówiło się najgłośniej.

Nie od dziś wiadomo, że podczas hucznych wydarzeń muzycznych często pojawiają się problemy. Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu również nie jest im obcy. Praktycznie od samego początku zdarzały się niespodziewane sytuacje, które wspominane są do dziś. Niewłaściwe potraktowanie Dody przez Mikołaja Dobrowolskiego to tylko wierzchołek góry lodowej.

Zobacz wideo Doda we łzach przed festiwalem: Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole

Doda i afera z reżyserem. Bez skandalu się nie obyło

Doda
Doda Fot. KAPiF

O złym potraktowaniu Dody przez Mikołaja Dobrowolskiego mówi się do dziś. Reżyser dopuścił się przekleństw skierowanych w stronę artystki. Ta nie wytrzymała i o wszystkim poinformowała internautów. Pracownik TVP został odsunięty od pracy z artystką i zastąpiono go Beatą Szymańską, która jest także odpowiedzialna za niedzielny koncert "Cała sala śpiewa z nami, czyli hity opolskiej publiczności". "Cała ekipa odczuła ulgę" - dowiadujemy się od członka ekipy wokalistki. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Mikołaj Dobrowolski wciąż pozostanie odpowiedzialny za koncert "Debiutów". 

Kasia Wilk spadła ze sceny. Na szczęście nic poważnego się nie stało

Kasia Wilk
Kasia Wilk KAPiF

O upadku ze sceny Kasi Wilk mówiło się bardzo dużo. Do zdarzenia doszło w 2011 roku i wciąż często jest ono wspominane. Piosenkarka niefortunnie ruszyła w stronę widowni i właśnie wtedy się zachwiała. Niestabilność na pewno wzmogły buty na wysokim obcasie. Finalnie nic poważnego się nie stało i obyło się bez poważniejszych konsekwencji zdrowotnych. Mało tego - wokalistka z pomocą zebranej w amfiteatrze publiczności wróciła na scenę.

Bomba w amfiteatrze. Ostatecznie jednak do żadnego wybuchu nie doszło

Alicja Majewska
Alicja Majewska Kapif

W 1986 roku opolski amfiteatr sparaliżowała informacja o rzekomej bombie. Dzień wcześniej organizatorzy wydarzenia odebrali telefony z nieprzyjemną informacją. Było ich aż 17, więc nic dziwnego, że sytuacja wydała się poważna. Ostatecznie jednak okazało się, że były to jedynie głupie żarty i do żadnego wybuchu nie doszło. Na scenie swoje przeboje odśpiewali między innymi: Alicja Majewska, Irena Jarocka i Andrzej Zaucha. Oklaskom nie było końca.

Kontrowersyjne stylizacje to nie nowość. W 1970 roku Halina Frąckowiak poszła na całość

Halina Frąckowiak
Halina Frąckowiak Akpa

Wydawać by się mogło, że mocno eksponujące stroje to nowość. Nic bardziej mylnego. W 1970 roku Halina Frąckowiak wystąpiła w Opolu w wyjątkowo skąpym stroju. Artystka wyszła na scenę w projekcie Barbary Hoff. Kreacja była złota i wyjątkowo skąpa. Odważnie eksponowała sylwetkę młodej wokalistki. Mimo wszystko widać było, że piosenkarka czuła się w niej doskonale i swobodnie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.