Katarzyna Dowbor bez zaproszenia na Telekamery. Mówi o szoku. "Było mi przykro. Nikt z produkcji do mnie nie zadzwonił"

Katarzyna Dowbor nie kryje rozczarowania, że po dziesięciu latach pracy na planie programu "Nasz nowy dom", producenci show zachowują się, jakby nie istniała. W nowym wywiadzie dziennikarka wróciła do tego, jak potraktowaną ją przy okazji rozdania tegorocznych Telekamer.

W tym wypadku nie ma mowy o rozstaniu z klasą, bo zachowanie producentów "Naszego nowego domu" w czasie tegorocznego rozdania Telekamer wciąż budzi niesmak. Choć program zdobył Telekamerę za 2022 r., kiedy wciąż prowadziła go Katarzyna Dowbor, nikt ze sceny nie podziękował jej nawet za pracę. Co więcej, dziennikarka nie dostała też zaproszenia na galę. O tym, jak było jej z tego powodu przykro, była gwiazda Polsatu opowiedziała w nowym wywiadzie.

Zobacz wideo Przepis na unikanie skandali według Katarzyny Dowbor? "Jestem ostrożna"

Katarzyna Dowbor bez zaproszenia na galę Telekamery 2023

Gdy Edward Miszczak zwolnił na początku maja Katarzynę Dowbor, produkcja programu, która odebrała dwa tygodnie później Telekamerę za "Nasz nowy dom", odcięła się od niej. Dziennikarka nie miała okazji pożegnać się na gali z fanami programu i podziękować za uznanie z prostej przyczyny. W wywiadzie dla "Wieczornego Expressu" wyznała, że nie dostała na nią zaproszenia. Najbardziej jednak zabolało ją, że nikt na scenie o niej nawet nie wspomniał, chociaż przecież była twarzą formatu od pierwszego odcinka. "Dowiedziałam się o tym, że program dostał Telekamerę z mediów społecznościowych, przeglądając je wieczorem. Byłam w szoku, bo to już była druga Telekamera. Pierwszą odbierałam dwa lata temu. Wtedy zadzwoniono do mnie dwa dni wcześniej i powiedziano, że program dostanie tę Telekamerę, więc my wiedzieliśmy, że będziemy ją odbierać. Przykro mi, że nikt z produkcji do mnie nie zadzwonił" - mówiła Dowbor.

Ja nie musiałam tego odbierać, nie musiałam tam być. Nagrodę odbierały jednak osoby z produkcji, które mnie doskonale znały i które ze mną pracowały. Jedna z tych osób zresztą pracowała ze mną przez te dziesięć lat. Wydawało mi się, że jesteśmy zaprzyjaźnione. Wystarczyłoby to jedno zdanie: "Kasiu, dziękujemy za te dziesięć lat. To też dla ciebie" - powiedziała prezenterka dziennikarce "Super Expressu. 

Katarzyna Dowbor: Pominięcie mnie było dla mnie przykre

Katarzyna Dowbor docenia też wkład reszty ekipy w sukces "Naszego nowego domu". Nie uważa się za najważniejszą osobę w programie, ale jest zdania, że w sytuacji, gdy zakończyła się jej przygoda z formatem, powinno się jej na scenie w takiej sytuacji podziękować. "To jest nagroda dla produkcji, producenta, budowlańców, architektów, kierowników produkcji, operatorów. Dla nich wszystkich, 40 osób pracujących przy programie. Ja też w tych osobach byłam. Kompletne pominięcie mnie, zwłaszcza w tej sytuacji, było dla mnie przykre" - podsumowała. Katarzynę Dowbor w jesiennej edycji programu Polsatu zastąpi Elżbieta Romanowska.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.