Alicja Majewska 27 maja wystąpiła podczas drugiego dnia Polsat SuperHit Festiwal, gdzie do jej rąk powędrował Bursztynowy Słowik. Artystka przy akompaniamencie orkiestry i pomocy zespołu Sound'n'Grace wykonała w Operze Leśnej swoje największe hity. W późniejszym wywiadzie opowiedziała, co musi się znaleźć w jej garderobie przed koncertem. Odniosła się także do wymagań innych artystów, które uważa za absurdalne.
O zachciankach gwiazd krążą legendy. Wykwintne dania, alkohol, dziwne prośby to standard. Alicja Majewska w rozmowie z Plejadą wyznała, co musi się znaleźć w jej pokoju przed koncertem. Zdziwicie się, gdyż nie jest to nic szczególnego. "Moja fanaberia? Zwykle kawa jest, herbata jest. Moja fanaberia to tłuste mleko 3,2 proc.". Gwiazda odniosła się jednak do pogłosek, o co proszą młodsze gwiazdy. Jest tym bardzo zdegustowana. Pokrojony banan to dopiero początek.
Ciepła woda z cytryną czy owoce to pal sześć. Ja słyszę, że w riderach [zestawach próśb - red.] są inne rzeczy. Usłyszałam ostatnio, że jakiś młody człowiek miał w riderze: "banan obrany ze skórki pokrojony na plasterki centymetrowe" i to było z wykrzyknikiem. Była jeszcze pistacjowa guma do żucia. Już nie mówię o tym, że są wpisywane do riderów alkohole. Jestem absolutnie zagorzałą przeciwniczką tego. Jak ktoś chce się napić, to niech se kupi i po cichu wypije. To jest niemoralne! - grzmiała Majewska.
Piosenkarka była jurorką "The Voice Senior" w latach 2019-2021. W ostatniej edycji jej fotel trenera zajęła inna znana gwiazda - Alicja Węgorzewska. Majewska została zapytana przez naszą reporterkę, jak ocenia prace następczyni. Nieźle wybrnęła. "Przyznaję, że tak specjalnie nie śledziłam. Wiem, że Alicja Węgorzewska była jurorką, ale przyznaję, że chyba nie oglądałam. Docierały do mnie jakieś tam echa. Prawdę mówiąc, aż wstyd powiedzieć, chyba nie znam laureatów tegorocznego Voice'a" - powiedziała Plotkowi Alicja Majewska.