Beata Kozidrak coraz chętniej pojawia się w mediach. Pogodziła się z ogromną wizerunkową wpadką, jaką zaliczyła, wsiadając i prowadząc auto pod wpływem alkoholu. Wokalistka przeprosiła za swoje zachowanie, a także wyciągnęła wnioski. Jednak mimo wszystko nie może zrozumieć, jak mogła spaść na nią aż taka fala hejtu, a internauci wyzywali ją od najgorszych. Teraz pojawiła się w radiu TOK FM, gdzie nie tylko poruszyła te wątki, lecz także zdradziła co nieco o obecnym związku.
W rozmowie z Kamilem Wróblewskim gwiazda zdradziła kilka szczegółów ze swojego związku i co nieco opowiedziała o partnerze. Beata Kozidrak zna wiele odcieni miłości. "To jest cudowne, kiedy mężczyzna rozumie to, że my mamy czasami powody, żeby być takie, czy inne. I trzeba po prostu za to wszystko kochać kobietę" - podkreśliła w podcaście.
Miłość spełniona, to jest taka miłość, która daje spokój przede wszystkim, poczucie bezpieczeństwa. Ja to tak mówię od siebie, bo wystarczy, że jestem osobą publiczną, gdzie moje życie od początku było nagłośnione, było oceniane. Byłam na ustach cały czas. (...) Na pewno nie jest takiemu facetowi łatwo ze mną. Dlatego ten spokój, o którym mówiłam, jest bardzo istotny. I takie zrozumienie - mówiła Kozidrak.
Dziennikarz zapytał wprost, czy teraz ma to wszystko. "Mam nadzieję" - odparła ze szczerością gwiazda. Beata Kozidrak uważa, że fajnie jest zaskakiwać ukochaną osobę. "Ja mojego partnera zaskakuję. Mój charakter jest taki, a nie inny. I sama siebie zaskakuję, lubię innych zaskakiwać. Zresztą w związku nudy nie ma" - mówiła ze śmiechem. Gwiazda dodała, że ona "to widzi i chce to pielęgnować" a także podkreśliła, co uwielbia u facetów. Wymieniła poczucie humoru, bo taka osoba pomaga jej wrzucać na luz. Jesteście ciekawi, co jeszcze powiedziała Beata Kozidrak? Całej rozmowy możecie posłuchać TUTAJ.
Rozwód Beaty Kozidrak i Andrzeja Pietrasa był wydarzeniem medialnym, choć gwiazda niechętnie wypowiadała się do tej pory o tym bolesnym doświadczeniu publicznie. Małżonkowie rozstali się siedem lat temu, a piosenkarka uważa, że była to słuszna decyzja. Po wyroku poczuła ulgę, żałowała nawet, że nie rozwiodła się wcześniej. Rozstanie z Pietrasem pozwoliło jej uporządkować życie. Dziś jest szczęśliwie zakochana, a jej wybrankiem jest młodszy mężczyzna. Dzieli ich 17 lat, a partner, jak to wyznała Beata Kozidrak w wywiadzie, "potrafi się nią zachwycić", a w "łóżku jest ogień". Jakiś czas temu wyszło na jaw, że zakochani się zaręczyli.