Rodzina królewska już od dawna jest stałym elementem kultury brytyjskiej. Nic więc dziwnego, że często przenika do popkultury. Produkcji filmowych czy telewizyjnych o niej można sporo naliczyć. Ale zdarza się również, że pojawia się ukradkiem np. w dialogach. Tak stało się w serialu "Citadel", gdzie zażartowano z Księżnej Kate. Oj, nie spodobałoby się jej to...
Na platformie Amazon pojawił się szpiegowski serial "Citadel". W głównych rolach występują tam Priyanka Chopra i Richard Madden. W jednej ze scen mafijny boss porównuje włamanie się do biura do dostania się "między nogi księżnej Cambridge". Ekspert ds. rodziny królewskiej Richard Fitzsimmons nazwał to obelżywe porównanie "skandalicznym".
To absurdalne, że ktokolwiek mógłby się posunąć do tak obscenicznych komentarzy. To naprawdę niezwykłe - powiedział Fitzsimmons dla gazety "The Sun".
Fitzsimmons zwraca jeszcze uwagę na dziwny zbieg okoliczności. W filmie występuje Priyanka Chopra, która jest bardzo bliską przyjaciółką Meghan Markle. Ostatnie doniesienia z Pałacu Buckingham po odejściu księcia Harry'ego sugerowały, że obie księżne nie były w dobrych relacjach. "Myślę, że to szokujące. W głównej roli występuje Priyanka Chopra, która, jak wiemy, wspiera Meghan. Amazon musi wyjaśnić te obsceniczne komentarze wobec prawdziwych osób, wobec członków rodziny królewskiej" - oznajmił ekspert.
Niedawno o innym żarcie na temat Księżnej Kate rozpisywał się jeden recenzent filmów Disneya. W nowej, filmowej wersji "Małej Syrenki" pojawia się nawiązanie do rodziny królewskiej. Kiedy książę Eric próbuje odgadnąć imię Arielki. Na początku wybiera "Dianę", ale to okazuje się błędnym strzałem. Druga próba to "Catherine", ale kiedy widzi oburzoną minę dziewczyny, dodaje "Ok, zdecydowanie to nie jest Catherine". W oryginalnej wersji jest podobna scena, jednak nie pojawia się tam imię Catherine, a Rachel i Mildred. Skąd taki wybór? "Disney byłby nieszczery, sugerując, że te wybory imion były przypadkowe" - napisał autor recenzji.