Doda w końcu po wielu latach odnalazła miłość. Wygląda na to, że nie zamierza się z nią kryć. Odkąd jesienią zeszłego roku potwierdziła, że spotyka się z Dariuszem Pachutem, oboje chętnie pokazują obserwatorom kadry z prywatnego życia. Mogli im towarzyszyć podczas wakacji, weekendowych wypadów, randek, czasu spędzonego w zaciszu domu. Zakochani lubią także zostawiać komentarze pod postami drugiej połówki. Ten, który Pachut opublikował pod nagraniem Dody, może dziwić. Niektórzy zarzucają im, że chyba zapomnieli, że nie jest to prywatna konwersacja.
Doda znana jest z ciętego języka, a jej wypowiedzi już nie szokują tak, jak kiedyś. Fani są do tego przyzwyczajeni, jednak sprawa ma się inaczej w przypadku jej partnera. Nikt nie spodziewał się, że Dariusz Pachut, również do grzecznych osób nie należy. Doda dodała na Instagramie filmik, który podpisała "Grzecznie w golfie po szyję". Dodała również emotkę aniołka. Pod postem Pachut pozostawił komentarz, który bardzo zdziwił obserwatorów. Chyba się zapomniał.
To ja tego aniołka zapraszam na klapsa - napisał i dodał emotkę aniołka i diabełka.
Fani nie do końca docenili ten publiczny flirt pary. Oczywiście znalazły się pozytywne wypowiedzi, takie jak "Świetny komentarz" czy "Daruś szczęściarz królowej". Sam komentarz Pachuta zebrał już 219 polubień. Jednak druga część obserwatorów była zniesmaczona wypowiedzią partnera gwiazdy. "Pamiętaj, że to miejsce publiczne", " To wszyscy widzą", "Jaki cringe" - czytamy pod komentarzem Pachuta.
Doda lubi zaskakiwać pod każdym względem. Ostatnio postanowiła pochwalić się koniczynami swoimi i partnera. Najpierw Doda pokazała własną stopę, którą porównała do dłoni Dariusza Pachuta. Zapytała się fanów czy to ona ma małą stopę, czy Pachut dużą dłoń. Później poszła o krok dalej w zabawie z koniczynami. Korzystając z czasu spędzonego z ukochanym nad jeziorem, pokazała jego stopę, która jest dwa razy większa od dłoni artystki. Co miała na celu zabawa? To wie chyba tylko sama Doda.