11 maja Blanka powalczy o awans do finału w drugim półfinale Konkursu Piosenki Eurowizji. Wykonawczyni piosenki "Solo" już od wygrania preselekcji nie miała łatwo. Najpierw fani Eurowizji podważali jej zwycięstwo, pisząc w sieci o ustawce i apelując do władz TVP o zmianę reprezentanta. Momentalnie spadły też notowania Polski w rankingach bukmacherskich. Po próbach w Liverpoolu polska propozycja oceniania jest już jednak lepiej. Postanowiliśmy spytać o opinię wokalną ekspertkę, Elżbietę Zapendowską. Jak zazwyczaj, nie gryzła się w język.
Elżbieta Zapendowska słynie z ostrych i szczerych opinii. Doskonale pamiętamy ją z roli jurorki w popularnych talent shows jak "Idol" czy "Must be the music. Tylko muzyka". Wielokrotnie otwarcie krytykowała artystów z polskiej branży muzycznej. Szczególnie podpadła jej była uczennica, Edyta Górniak, która w jej opinii marnotrawi talent i ma mierny repertuar. Górniak odniosła jednak ogromny sukces, zajmując drugie miejsce na Eurowizji w 1994 roku. Czy podobna droga czeka Blankę? Zapendowska nie ma takich złudzeń.
Mało ją znam. Znam ją tylko z jednej piosenki, ale piosenka jest beznadziejna. (...) Na Eurowizji są przecież też piosenki taneczne, różnego rodzaju świetne piosenki, ale utwór "Solo", jeśli będzie przebojem, to pewnie tylko u nas lokalnie. Nie sądzę, żeby świat się zachwycił tym utworem - powiedziała Elżbieta Zapendowska w rozmowie z Plotkiem.
Przypomnijmy, że w drugim półfinale konkursu o awans do finału powalczy 16 krajów. Spośród nich zakwalifikuje się najlepsza dziesiątka. Faworytami są Austria z utworem "Who The Hell Is Edgar?", Australia z piosenką "Voyager", a także Cypr z "Break a Broken Heart". Najmniejsze szanse daje się obecnie San Marino, Rumunii i Islandii. Od momentu wprowadzenia półfinałów w Eurowizji Polska sześć razy awansowała do kolejnego etapu. Dziewięciokrotnie przegrywaliśmy.