Wciąż trwa eurowizyjna gorączka. Za nami już jeden półfinał, który transmitowano we wtorek 9 maja. Na koncercie zaprezentowali się muzycy z 15 państw, z czego tylko dziesięć przeszło dalej. Jednym z ulubieńców publiczności była Finlandia, która ostatecznie dostała się do finału. Kraj ten reprezentowany był przez Käärijä. Artystę wyróżnia nietypowe podejście do mody i nietuzinkowy wygląd. Patrząc na niego, można pomyśleć, że nie dałoby się go pomylić z nikim innym. BBC udowodniło, że nie ma rzeczy niemożliwych. Brytyjska prezenterka pomyliła muzyka z... jego fanem.
Po eurowizyjnych koncertach w programie BBC North West Tonight wyemitowano wywiady z fanami. Prezenterka stacji przepytywała słuchaczy zgromadzonych pod Liverpool Area na temat wrażeń po występie fińskiego wokalisty Käärijä. Kiedy pojawił się mężczyzna wystylizowany identycznie jak muzyk, w charakterystycznej jaskrawozielonej kurtce, wybrzmiał dumny głos prezenterki: "Udało mi się złapać samą gwiazdę". Rozmówcę podpisano nawet na pasku jako reprezentanta Finlandii.
Prezenterka zagaiła wychodzącego z sali mężczyznę i zachęciła do rozmowy. Na pytanie, jak podoba mu się Liverpoolu i czy miasto sprawdza się jako gospodarz Eurowizji, odpowiedział: "Niesamowicie. W porównaniu z innymi krajami, w których byłem, to jest lepiej zorganizowane. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, a ludzie są bardzo przyjaźni. Łatwo tu się odnaleźć. To niesamowite".
Po emisji programu w mediach społecznościowych zawrzało. Scott Bryan, inny dziennikarz związany z BBC, jako pierwszy zareagował na słowa prezenterki. Wieść szybko się rozniosła i kolejne osoby zaczęły wytykać błąd stacji. "BBC North West Tonight, przykro mi to mówić, ale to nie jest Käärijä" - można wyczytać w odpowiedzi na tweeta. Póki co stacja nie ustosunkowała się do swojej wpadki.
Już w momencie kiedy ogłoszono wyniki fińskich Eurowizji, świat pokochał nie tylko piosenkę "Cha Cha Cha", ale i samego muzyka. 29-latek jest raperem, piosenkarzem i producentem. Jak sam powtarza, w swojej muzyce stara łączyć się gatunki i style, które niekoniecznie do siebie pasują. Dzięki temu każdy jego utwór jest oryginalny i nietypowy. To właśnie sprawiło, że miłośnicy Eurowizji tak bardzo uwielbiają jego twórczość. W przypadku utworu, który zakwalifikował go do konkursu, czyli "Cha Cha Cha", jest to połączenie rapu, muzyki elektronicznej, energicznego popu i metalu.
Jednak każdy, kto choć raz oglądał ten konkurs, wie, że nie tylko dobra piosenka się liczy. To też działa na korzyść Käärijä. Na scenie w Liverpoolu muzyk występuje w jaskrawozielonej kurtce z obrożą. Scenografia jego występu jest bardzo surowa. Tworzą ją wielkie, drewniane skrzynie, z których w trakcie koncertu wynurza się reprezentant Finlandii.