Piotr Rubik i Agata Rubik już niedługo przeprowadzą się z dziećmi do Stanów Zjednoczonych. Małżeństwo opowiedziało o szczegółach decyzji w "Dzień dobry TVN". Jednak to nie sama podróż zainteresowała internautów, a zachowanie dyrygenta w trakcie rozmowy. Widzowie zarzucili Rubikowi, że praktycznie nie dał swojej żonie dojść do głosu.
"Panie Piotrze, milej słucha się pana żony. Pan przy każdej rozmowie, notorycznie pani Agacie przerywa. To bardzo przykre", "Ale on ją przekrzykuje", "Zachowuje się jak dziecko!" - czytamy komentarze oburzonych widzów w mediach społecznościowych TVN-u. Oglądając wyemitowany w "Dzień dobry TVN" materiał trudno oprzeć się wrażeniu, że Piotr Rubik faktycznie dominuje rozmowę, a wtrącenia Agaty są szybko gaszone przez dyrygenta. Zdaje się jednak, że w tym temacie miał więcej do powiedzenia.
Przypominamy, że Agata i Piotr Rubikowie wraz z początkiem kwietnia zapowiedzieli, że wkrótce rozpoczną nowy rozdział w życiu. Całą rodziną zamierzają przenieść się do Stanów Zjednoczonych. Fani na samym początku myśleli, że to tylko żart, bowiem post został opublikowany w... prima aprilis. Już dwa tygodnie później okazało się jednak, że oglądają szkoły i mieszkania w Miami, jak i starają się dopiąć wszystkie formalności. Para w chwili obecnej mieszka w luksusowej willi w Warszawie w otoczeniu znanych sąsiadów, m.in. Zofii Zborowskiej i Andrzeja Wrony. W "Dzień dobry TVN" zapewnili jednak, że przeprowadzka to nie zamiana, a wzbogacenie życia.
To nie jest zamiana Polski na Amerykę, to jest wzbogacenie naszego życia, wzbogacenie pracy artystycznej. Skoro się nagle wszystko tak ułożyło, że możemy spróbować, możemy tam pojechać i spróbować swoich sił, uznaliśmy: Czemu nie? - mówił Rubik w "Dzień dobry TVN".
Agata i Piotr Rubikowie żyją ostatnio między dwoma kontynentami. Para po ostatnim powrocie do kraju musiała zmierzyć się z codziennością i przyziemnymi obowiązkami, takimi jak... sprzątanie. Agata Rubik nagrała niedawno relację na Instagramie, w której wyznała, że czeka ją dużo pracy związanej z rozpakowywaniem walizek. Zdradziła, że musi wykonać ją sama, bowiem nie korzysta z usług pomocy domowej. Tym wyznaniem zaskoczyła internautów.