22-letnia Caroline Derpieński coraz częściej pojawia się na salonach. Konto modelki na Instagramie obserwuje już ponad sześć milionów osób, co daje jej wiatru w żagle i zachęca do prywatnych zwierzeń. W piątek influencerka pojawiła się na gali Woman Power i opowiedziała reporterowi Plotka o swoim burzliwym związku z miliarderem. Nie brakuje w nim zaskakujących zwrotów akcji.
Historia miłości Caroline Derpieński jest rodem jak z pogmatwanego tasiemca. W maju zeszłego roku celebrytka informowała o rozstaniu z ukochanym. Zapewniała iż mimo że wciąż go kocha, nie może z nim być. Jej luby miał według niej nie stronić od przemocy ekonomicznej. Ostatecznie miłość wygrała i Caroline dała mu kolejną szansę. Jakiś czas temu zakochani zaręczyli się nawet na Karaibach, a Drapieński w jednym z wywiadów mówiła, że udowodniła mu, że jest kimś więcej niż tylko ładną dziewczyną.
Jak cała Polska wie, jesteśmy zaręczeni. Był to burzliwy związek, pełen niedomówień, toksyczności i też dziecięcego podejścia do tego. To już jest za nami i aktualnie jesteśmy szczęśliwi. Problem bardziej był we mnie, ponieważ musiałam dojrzeć jako kobieta i stać się osobą niezależną finansowo. To ważne. Uważam, że kobieta sukcesu, która jest z miliarderem, powinna być minimum milionerką - wyznała Plotkowi Caroline.
Caroline Derpieński na co dzień mieszka w USA, gdzie jest ponoć od kilku lat związana z miliarderem starszym o 35 lat. Póki co nigdy nie pokazała się z nim w mediach społecznościowych czy na salonach, które teraz coraz częściej odwiedza. Jak podkreśla w wywiadach, jest bizneswoman i utrzymuje się z bycia influencerką na Instagramie. Według niej za pojedynczy post na tej platformie potrafi zgarnąć nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Przedstawia się jako "najbardziej wpływowa kobieta w Miami", jednak niewiele wiadomo o jej innych biznesowych przedsięwzięciach. Zapewnia jednak, że stać ją, by rozpieszczać ukochanego. "Lubię swojego partnera zaskakiwać drogimi prezentami. Zamówiłam Rolls-Royce'a. Mogę powiedzieć, że mnie wychował i zasługuje na wszystko, co najlepsze" - mówiła niedawno Pudelkowi.