Doda pochwaliła się prezentem od dzieci Pachuta. "Tak to jest być macochą"

Doda opublikowała na InstaStories krótkie nagranie, w którym określa się mianem macochy. Wygląda na to, że dzieci Dariusza Pachuta ją lubią.

Doda od jakiegoś czasu spotyka się z Dariuszem Pachutem i chętnie relacjonuje wspólne chwile ze sportowcem. Niewiele mówi jednak o dzieciach ukochanego, który ma syna i córkę z poprzedniego związku. Teraz piosenkarka na InsatStories wspomniała o nich. Wygląda na to, że ma z dzieciakami dobry kontakt.  

Zobacz wideo Doda w gorzkim wyznaniu: Jestem wykończona psychicznie

Doda chwali się prezentami od dzieci Pachuta

Doda opublikowała na InstaStories nagranie, na którym chwali się, jaki prezent dostała od dzieci Pachuta. Okazuje się, że postanowiły wesprzeć ją przed Fryderykami i zrobiły dla niej kolorową laurkę, w której znalazły się urocze słowa. "Doda dasz radę, wierzę w ciebie" - czytamy. Nie brakuje też obrazków, które dopełniły całości. Wygląda na to, że prezent spodobał się Rabczewskiej, która pokazując upominek na InstaStories, wyraźnie zadowolona nazwała się macochą. "No to dawaj. Tak to jest być macochą" - usłyszeliśmy. Nagranie opatrzyła też krótkim podpisem: "I to jest porządny doping na Fryderyki". 

Doda dostałą prezent od dzieci PachutaDoda dostałą prezent od dzieci Pachuta Fot. Instagram/ dodaqueen

Doda o dzieciach

Przypomnijmy, że jakiś czas temu Doda pochwaliła się, że wyjechała w góry razem z Pachutem i jego pociechami. Wyglądało na to, że doskonale się bawili. Z kolei w rozmowie ze Światem Gwiazd przyznała, że nie widzi problemu, by związać się z mężczyzną, który doczekał się dzieci i tak jak ona ma bagaż doświadczeń. 

W moim wieku ja już nie mam innej opcji. (...) Jak ma się już prawie 40 lat, to nie może być problemem. To jest naturalna kolej rzeczy dojrzałych osób, że posiadają potomstwo czy rodziny. Ja jestem po dwóch małżeństwach - mówiła.

Doda wielokrotnie podkreślała, że dzieci ją lubią. "Dzieci mnie bardzo lubią. Paradoksalnie, wiem to od wielu lat, że wszystkie dzieci moich przyjaciółek mnie po prostu kochają, sama tego nie rozumiem. Pytam je "dlaczego wy mnie tak kochacie, przecież wiecie, że to jest nieodwzajemnione". Ale one się z tego cieszą i jeszcze bardziej mnie kochają". W wielu wywiadach mówiła też, że sama nie planuje zostać matką. "Ten, kto się decyduje na dziecko, nie może ulegać presji społeczeństwa, swojej, mamy, rodziny, partnera. (...) Sama prokreacja nie jest sztuką. Sztuką jest wychowanie tego dziecka na dobrego i wartościowego człowieka" - stwierdziła w "Pytaniu na śniadanie".