Maciej Kurzajewski od jakiegoś czasu jest niezwykle szczęśliwy. 3 marca media obiegła informacja o tym, że prezenter został dziadkiem córki swojego pierworodnego, Franciszka. Dziewczynka zdążyła skraść jego serce jeszcze zanim zobaczył ją na żywo. Szybko udał się na zakupy, aby wręczyć jej prezent z okazji Dnia Kobiet. Już dwa tygodnie później prowadzący "Pytania na śniadanie" wraz z Katarzyną Cichopek spakowali walizki i ruszyli prosto do Włoch. Od razu pochwalił się pierwszym zdjęciem z wnuczką. Nie ukrywa, że poważnie podchodzi do nowej, życiowej roli. Pogłębia nawet wiedzę na temat zabawek.
Maciej Kurzajewski nie ukrywa, że od wielu lat wyczekiwał momentu, kiedy zostanie dziadkiem. Teraz kiedy na świecie pojawiła się pierwsza pociecha jego syna, dokłada wszelkich starań, aby ją uszczęśliwić. Oprócz odwiedzin w słonecznej Italii kupuje jej prezenty. Jak przyznał w rozmowie z "Super Expressem", jest to dla niego nie lada wyzwanie. Wszystko przez to, że do tej pory zajmował się podarunkami głównie dla chłopców.
Przyszedłem tu (dop. red. na event) z myślą o zabawkach, którymi będzie się bawiła moja wnuczka. Kiedyś wybierałam zabawki z myślą o chłopcach, teraz dla dziewczynki i to jest zupełnie inne podejście. Z innej perspektywy będę musiał spoglądać, chociaż perspektywa miłości zawsze jest ta sama - mówił prezenter w rozmowie z "Super Expressem".
Maciej Kurzajewski ostatnio miał okazję gościć na evencie "Zabawka roku". Podczas wydarzenia wyróżniono zabawki, które są bezpieczne i odpowiednio stymulują rozwój dziecka. Prezenter nie ukrywa, że wybrał się tam głównie ze względu na ukochaną wnuczkę. Chciałby wybierać dla niej jak najlepsze prezenty, które sprawią jej radość. "Dzień Dziecka niebawem. To wielka frajda wybierać zabawki i choć wnuczka jest jeszcze malutka, warto się orientować, co jest modne. W sumie to dobrze jest być dziadkiem. To naprawdę wspaniałe uczucie" - przyznał prowadzący "Pytania na śniadanie".