Dorota Szelągowska od lat prowadzi programy, które zajmują się tematyką wystroju wnętrz. Wielu Polakom pomogła już urządzić ich mieszkania i polepszyła komfort życia. Gwiazda z wizerunkiem raczej za bardzo nie eksperymentuje. Kojarzymy ją z blond włosów, najczęściej kręconych, które ścina dość krótko. Tym razem zaskoczyła swoich obserwatorów. W takiej odsłonie jej jeszcze nie widzieliśmy.
Wszystko wskazuje na to, że Dorota Szelągowska postanowiła zrobić "prank" jednej z uczestniczek programu "Totalne remonty Szelągowskiej". Wcieliła się więc w postać Marleny, złośliwej klientki zakładu fryzjerskiego. W takim wydaniu celebrytka jest nie do poznania. Ma ciemne włosy, doklejony podbródek i duże okulary. Efektem charakteryzacji pochwaliła się na Instagramie.
To ja. Już się nie mogę doczekać, żebyście zobaczyli Marlenę - podłą klientkę zakładu fryzjerskiego, w którą się dziś wcieliłam. Ale to dopiero jesienią jak ruszy emisja "Totalne remonty Szelągowskiej". Jakby co bohaterka mnie nie poznała, czyli sukces! Uwielbiam niespodzianki - napisała Dorota Szelągowska na Instagramie.
Obserwatorzy Doroty Szelągowskiej na Instagramie nie kryli zaskoczenia jej metamorfozą. Wielu dało temu wyraz w komentarzach. Pojawiły się też dość nieoczywiste porównania. Niektórym Dorota Szelągowska w tym wydaniu przypomina byłą posłankę Annę Grodzką. "Wydawało mi się na początku, że to posłanka Grodzka", "Myślałam, że to pani Anna Grodzka", "Jesteś nie do poznania" - pisali rozbawieni internauci.