Misiek Koterski niedawno świętował osiem lat w trzeźwości. Aktor przez lata zmagał się z uzależnieniem od różnych substancji. Jego przyjaciel, aktor Gustlik, zorganizował mu z tej okazji imprezę. Koterski napisał na Instagramie, że ich wspólna historia nie jest łatwa, a on zawsze mógł liczyć na jego wsparcie. Podkreślił też, że to dla niego bardzo ważny dzień. "Minęło mi właśnie osiem lat życia w trzeźwości, bez żadnych substancji zmieniających świadomość. Mogę z ręką na sercu, z pełną świadomością i poczuciem powiedzieć, że to były i są najpiękniejsze i najwspanialsze lata mojego życia" - napisał na Instagramie. Więcej przeczytasz tutaj. Najtrudniejsze momenty z mrocznego okresu uzależnienia Misiek Koterski opowiedział Beacie Nowickiej, w wywiadzie rzece "To już moje ostatnie życie", która niedawno miała swoją premierę.
Misiek Koterski w książce "To już moje ostatnie życie" przyznał, że z nałogiem uporał się w momencie religijnego nawrócenia. '"Mnie też przed oczami przeleciał taki film, przeświadczenie, że jak się dzisiaj nie zatrzymam, to już nigdy w życiu nie powtórzy się taka szansa. Umrę tu samotnie. Zaćpam się, zapiję, zachleję na śmierć. To będzie mój koniec" - wyznał w wywiadzie rzece z Beatą Nowicką. Aktor podkreślił, że żył w szponach narkotycznej obsesji i myślał jedynie o tym, aby się naćpać. "Nie mogłem się z tego wyzwolić. To było straszne uczucie" - podkreślił. W momencie największego kryzysu ratunek znalazł w Bogu. "W pewnym momencie padłem na kolana. Zawsze jak trwoga, to do Boga" - wyznał. W wywiadzie opowiedział, jak wielokrotnie w najgorszych chwilach to właśnie do Boga zwracał się po pomoc. "Kiedy gangsterzy mi grozili, na kolanach błagałem: "Panie Boże, proszę cię, niech oni mnie nie zabiją gdzieś tam za rogiem. Już nigdy więcej nie będę robił takich rzeczy, tylko cię proszę, pomóż mi"." - przytoczył historię w rozmowie. To ostatecznie wiara pomogła mu uporać się z nałogiem.
Dotarło do mnie, że Bóg rzeczywiście był przy mnie całe życie. Wiele razy mnie ratował. Przeleciały mi przed oczami wszystkie najtrudniejsze momenty, kiedy gangsterzy mnie gonili i tak dalej. Nie wdałem się w kryminalne afery, nie poszedłem do więzienia, nie zaćpałem na śmierć - wyznał w rozmowie z Beatą Nowicką.
Dagmara Bryzek była ostatnio gościnią w "Kole Plotka" i opowiedziała o relacji z Miśkiem Koterskim. Aktorka podkreśliła, że pozostali serdecznymi znajomymi, co ułatwia im pracę na wspólnym planie. Bryzek przyznała, że od początku czuła, że aktor w końcu zostawi ją dla Marceli Leszczak. "Ja od początku wiedziałam to, że mnie zostawi. Po prostu, no takie życie" - przyznała. Więcej przeczytacie tutaj.