Tomasz Lis udzielił wywiadu Żurnaliście. Opowiedział m.in. o odejściu z "Faktów" i potencjalnym powrocie. Nie zabrakło także nawiązania do dwóch małżeństw - z Kingą Rusin i Hanną Lis. Ta pierwsza, przed laty w rozmowie z "Twoim Stylem" mówiła, że czuła się w tamtym okresie niewystarczająco dobrą matką i żoną. Nie pasował jej podział na typowe role kobiece i męskie: "Pani robi obiad, a pan zarabia". Dziennikarz odniósł się do tego, mówiąc, że nigdy nie oczekiwał, że żona będzie dla niego gotować i nie jadał w domu. W tygodniu chodził na stołówkę, natomiast w weekendy zabierał z żonę do restauracji. Kinga Rusin postanowiła to skomentować.
Kinga Rusin od wielu lat przebywa za granicą i jest w szczęśliwym, długoletnim związku z Markiem Kujawą. Para posiada dom w Kostaryce, jednak nie ograniczają się do tego miejsca. Ostatnio przebywali w Rzymie, skąd chwalili się "biurem". Pomimo ciągłego bycia w biegu, dotarł do niej wywiad byłego męża u Żurnalisty. Postanowiła na InstaStories odnieść się do "afery obiadowej". Jak się okazuje, prezenterka nie ma teraz czasu na zamartwianie się Tomaszem Lisem. Przygotowuje się do świąt Wielkanocnych. Ciekawe czy po świętach wróci do tematu.
Przez święta zastanowię się z rodziną, czy warto komentować prowokacje Lisa. Teraz jestem w świątecznym ferworze. Dekoruję, planuję menu, robię zakupy. Pozdrawiam - napisała.
Kinga Rusin Fot. @kingarusin
W rozmowie z Żurnalistą dziennikarz opowiedział o nieudanych małżeństwach z dwoma dziennikarkami: Kingą Rusin i Hanną Lis. Okazuje się, że ma bardzo dobre zdanie na temat byłych żon. Przyznał, że zawsze wiązał się z silnymi i niezależnymi kobietami. Z Kingą Rusin rozwiódł się w 2006 roku po 12 latach. Rok później poślubił Hannę Smoktunowicz. Ich małżeństwo przetrwało do 2022 roku. Po latach doszedł do pewnych refleksji, dlaczego małżeństwa zakończyły się rozpadem: "Za późno wracałem, za długo biegałem. Prawie nigdy nie wracałem przed 21:00 do domu. A jak dorzucimy do tego mecze ligi angielskiej, włoskiej, niemieckiej i żużlowej...".