Antoni Królikowski nie daje o sobie zapomnieć. Głośna sprawa z medyczną marihuaną była dopiero początkiem. 29 marca na InstaStories na profilu Antka pojawiły się przejmujące zdjęcia i nagrania Joanny Opozdy. Chwilę później materiały zniknęły, a aktor wydał oświadczenie, że jego konto zostało zhakowane. Nie wszyscy internauci uwierzyli w jego tłumaczenia. Zaatakowali nawet jego dziewczynę, Izabelę.
Na InstaStories Antoniego Królikowskiego pojawiły się prywatne nagrania ciężarnej żony. Na opublikowanych materiałach Joanna Opozda była zapłakana i wystraszona. Dzieliła się prywatnymi szczegółami z życia. Między innymi wyznała, że w trakcie ciąży miała depresję. Zdjęcia i filmik szybko zniknęły z konta Antka. Aktor opublikował oświadczenie, w którym wytłumaczył, że ktoś włamał mu się na konto. Niewiele osób w to uwierzyło.
Te filmy nie pokazują "chorej psychicznie" kobiety, tylko wykończoną psychicznie. Współczuję pani Asi. Jak można nie wspierać swojej kobiety, tym bardziej kobiety w ciąży? A przy okazji znaleźć sobie kochankę w windzie.
To tylko jeden z wpisów pod jego ostatnim postem. Komentarzy zebrało się aż ponad pięć tysięcy. Tak się złożyło, że dzień wcześniej Antek zamieścił na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z nową ukochaną. Zasugerował w nim, że obecną dziewczynę poznał w windzie. Tuż po aferze pod postem pojawiła się masa hejtu. W dużej mierze internauci skupili się na Antku. Niektórzy jednak wymierzyli krytykę w stronę jego partnerki Izabeli.
Ukochana Antoniego Królikowskiego postanowiła zabrać głos w sprawie. Odpowiedziała na jeden z komentarzy pod postem. Obserwatorka aktora napisała, że to Izabeli powinno być wstyd, za to, co wyprawia jej partner. Partnerka Antka od razu zareagowała. Postanowiła nawiązać do rzekomego włamania na jego konto na Instagramie.
Wczoraj m.in. około 22:30 ktoś zalogował się na Antka iCloud z innego urządzenia i lokalizacji, dodając te materiały. Sprawa została zgłoszona na policję. Wstyd powinno być osobie dopuszczającej się podszywania z art. 190a kodeksu karnego, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Pozdrawiam - napisała.
Partnerka Królikowskiego odpowiedziała na komentarz fot. https://www.instagram.com/antek.krolikowski/
Choć Antoni Królikowski i jego dziewczyna twierdzą, że cała afera jest sprawką włamania na konto, mało kto im wierzy. Sama Joanna Opozda utrzymuje, że ich tłumaczenie jest kłamstwem, ponieważ udostępnione zdjęcia i filmiki miała wysyłać Antkowi za pośrednictwem wiadomości SMS. Póki co nie ma dalszych ustaleń w sprawie. ZOBACZ TEŻ: Wojewódzki znowu atakuje. Tym razem Mołek. Jej odpowiedź pójdzie mu w pięty! "Dziaders"