Katarzyna Grochola to jedna z najbardziej rozpoznawalnych pisarek w Polsce. Ostatnio pojawiła się w programie Piotra Jaconia "Bez polityki". Opowiedziała o walce z nowotworem i dodała, że nie bała się po usłyszeniu diagnozy. Zareagowała na zarzuty, że mówi o chorobie, by podnieść zasięgi. Jak z rozwagą zauważyła, była jedną z pierwszych osób z Polsce, które są znane i głośno opowiedziały o tak prywatnych zmaganiach. Grochola ponownie wróciła pamięcią do toksycznego związku z byłym mężem, który się nad nią znęcał.
Katarzyna Grochola podjęła trudne tematy ze swojego życia. Nie wahała się mówić o dolegliwości. Jakiś czas temu poinformowała fanów, że po raz kolejny zachorowała na raka. Pisarka zmagała się z nowotworem również w wieku 30 lat. Nie chciała tego ukrywać. Obecnie pojawiły się głosy, że publikuje informacje o swojej chorobie w mediach społecznościowych, aby zyskać większy rozgłos. Grochola odpowiedziała na te zarzuty.
Opowiadam o swoim życiu, ponieważ byłam pierwszą osobą, która mówiła o tym, że ma raka (...). Miałam takie wrażenie, że ja się nie boję, ja mam raka. Wszystko mi jedno, co sobie ludzie pomyślą. Czy sobie pomyślą, że ja chcę mieć 100 tysięcy więcej obserwatorów na Instagramie, czy nie. Ja się tego nie boję (...). Wiele osób wsparło moje historie (...). Jeżeli chcecie się na mnie złościć, złośćcie się - powiedziała w programie.
Katarzyna Grochola jest po dwóch udanych operacjach i powoli wraca do zdrowia. Po różnych doświadczeniach nauczyła się dbać o zdrowie. Wyznała również, że przez jakiś czas uczestniczyła w terapii. Stwierdziła, że w społeczeństwie panuje przekonanie, że sesje ze specjalistą są po to, aby ktoś przekonał pacjenta do słuszności jego zdania. Grochola powiedziała, że spotkania z psychoterapeutą pomagają poznać siebie, zaakceptować błędy i ich nie powtarzać.
Katarzyna Grochola poruszyła także temat wsparcia. Pisarka przyznała, że najważniejsza jest dla niej pomoc od "mądrego człowieka, który nie ocenia, tylko słucha". To przypomniało jej bolesne wspomnienia z dawnego życia. Krótko opowiedziała o przykrych doświadczeniach związanych z przemocą domową ze strony byłego męża.
Bił mnie, chlał, był opresyjny wobec mojej córki. Po tym wszystkim nie było łatwo wymyślić rzeczy dobrych o nim - wyznała pisarka.
Pisarka w przeszłości mówiła o tym, że były mąż wyrzucił ją i jej córkę z domu z jedną walizką. Dorota Szelągowska w rozmowie z Magdą Mołek w programie "W roli głównej" nazwała ojczyma alkoholikiem i pedofilem. Gdy w ich rodzinie rozgrywał się prawdziwy dramat, Katarzyna Grochola w tym czasie walczyła z chorobą nowotworową i nie mogła okazać córce takiego wsparcia, na jakie ta liczyła.
W programie "Bez polityki" postanowiła również zdradzić, co kiedyś było źródłem jej dochodu. Jak się okazało, Katarzyna Grochola przed laty pracowała w biurze matrymonialnym. Wówczas starała się podnosić klientów na duchu. Wspominała o tym, jak doradzała w sprawach sercowych. Przekonywała, że nie liczy się wygląd, a to, kim jest dany człowiek.